W niedzielę, 28 września, w rejonie Gerlacha 54-letni turysta z Polski spadł w przepaść z wysokości około 200 metrów i zginął na miejscu.
Wypadek na szlaku
Mężczyzna wyruszył razem z trzema towarzyszami na tatrzańską przełęcz. W trudnym, eksponowanym terenie stracił równowagę i osunął się w przepaść. Towarzysze natychmiast wezwali pomoc.
Reklama: Rezonans magnetyczny w Krakowie. Co warto wiedzieć przed badaniem? Przewodnik dla pacjenta
Ratownicy w akcji
Na miejsce skierowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Starym Smokowcu do załogi dołączyli ratownicy Horskiej Záchrannej Služby. Śmigłowiec szybko dotarł nad Dolinę Batyżowiecką i z powietrza zrzucił ratowników na linach.
Tragiczny finał
Pomimo szybkiej interwencji służb, poszkodowanego nie udało się uratować. Ratownicy ewakuowali ciało i przekazali je policji. Trzech pozostałych turystów znajdowało się w niebezpiecznej strefie. Ratownicy pomogli im zejść ze szlaku i przewieźli do Starego Smokowca. Turystom nic poważnego się nie stało.