Łączyła ich specjalna relacja. Gdyby nie Franciszek Smuda, Sławomir Peszko nie zostałby trenerem.
Sławomir Peszko, były reprezentant Polski, a obecnie trener Wieczystej Kraków, podzielił się swoimi wspomnieniami o niedawno zmarłym Franciszku Smudzie podczas programu „Bajerka o futbolu” w „Kanale Sportowym”.
Jak było między Franciszkiem Smudą i Sławomirem Peszko?
Peszko opisał swoje relacje ze Smudą jako złożone, obejmujące zarówno pozytywne, jak i trudniejsze momenty.
-Mam różne wspomnienia. I bardzo dobre i takie, że nie miałem ochoty rozmawiać z trenerem Smudą, a na koniec traktował mnie jak syna- przyznał były piłkarz.
Szczególnie interesujący jest fakt, że to właśnie Smuda zachęcił Peszkę do zrobienia kursu trenerskiego. „On namówił mnie: 'Sławek idź zrób kurs trenerski, póki ja jestem twoim trenerem, to będę cię zwalniał, masz na to czas, a zobaczysz, że się przyda'” – wspominał Peszko. Początkowo sceptyczny wobec tego pomysłu, ostatecznie posłuchał rady doświadczonego szkoleniowca. Obecnie prowadzi Wieczystą, z którą wywalczył awans do drugiej ligi. Cele przy Chałupnika są znacznie wyższe. Krakowianie już w następnym sezonie chcieliby grać na zapleczu ekstraklasy.
Program można obejrzeć tutaj: