Rowerzysta nie przeżyłby gdyby nie heroiczna postawa Straży Granicznej. Co się wydarzyło?
Dla jednego z rowerzystów, który wybrał się w góry, majówka mogła zakończyć się tragicznie. Mężczyzna, który udał się na wycieczkę z Zakopnego w stronę Łysej Polany stracił przytmoność. Ustały czynności życiowe.
Straż Graniczna uratowała rowerzystę
Mężczyzna stracił przytomność podczas jazdy. Samochody nie mogły dalej jechać. Korek zauważyli funckjonariusze Straży Granicznej. Gdy uzyksali informacje, czym jest spowodowany udali się na miejsce, w którym leżał nieprzytomny rowerzysta.
Podjęli akcję ratunkową. Dzięki resuscytacji udało się przywrócić oddech i krążenie. Wezwano policję i pogotowie. Mężczyzna w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala.
– Warto dodać, że w trakcie reanimacji pomagał obywatel Węgier, który stabilizował głowę rowerzysty. W czasie akcji ratowniczej wykorzystano służbowy sprzęt medyczny (indywidualny oraz będący na wyposażeniu pojazdu), którym dysponują funkcjonariusze Karpackiego Oddziału SG – informuje Straż Graniczna.
Według ekspertów rowerzysta zawdzięcza życie funkcjonariuszom. Gdyby nie ich szybka rekacja prawdopodobnie nie przeżyłby.