Kraków mierzy się z falą zwolnień grupowych. Od stycznia do końca września 2025 r. prawie 4 000 osób straciło pracę, a prognozy wskazują na dalsze cięcia. Najwięcej redukcji dotyczy międzynarodowych korporacji i branży usług wspólnych oraz IT.
Rekordowe liczby zwolnień grupowych
Grodzki Urząd Pracy przyjął od stycznia do 25 września zamiary zakończenia zatrudnienia w 29 zakładach, obejmujące 3 903 etaty. To o ponad tysiąc więcej niż w całym 2024 roku. Najwięcej wniosków wpłynęło w lutym, kwietniu i lipcu, co potwierdza stałą presję na pracodawców.
Shell i ryzyko utraty setek miejsc pracy
Shell Business Operations w Krakowie zapowiedział reorganizację, w ramach której może zniknąć 250 etatów. Pracownicy obawiają się jednak, że realna liczba zwolnień sięgnie 800 osób. Firma tłumaczy, że równocześnie tworzy nowe, wysoko wyspecjalizowane stanowiska, ale nie ujawnia szczegółów planów.
Heineken przenosi zadania do Indii
Heineken Global Shared Services w Krakowie przygotowuje się do przeniesienia części procesów do Indii. Lokalni pracownicy wskazują, że redukcja może objąć od 500 do 700 etatów. Nowe centrum w Hajdarabadzie ma zatrudnić 3 000 osób w perspektywie najbliższych pięciu lat, co uderza bezpośrednio w polski oddział.
Dyskonty i inne sektory na celowniku
Sieć Aldi zamknęła w tym roku prawie 100 etatów w lokalnym oddziale. Z kolei firmy logistyczne, call center, biura rachunkowe i podatkowe zgłaszają kolejne rundy zwolnień grupowych.
IT najbardziej poszkodowane
Branża informatyczna odnotowuje największe cięcia – 1 783 osoby w obszarze przetwarzania danych i hostingu straciły etaty, co stanowi 45% wszystkich zwolnień w Krakowie. W IT redukcje prowadzą zarówno globalne koncerny, jak i lokalne firmy usługowe.
Przyczyny kryzysu
Eksperci za główne powody podają automatyzację procesów, rozwój sztucznej inteligencji oraz outsourcing do krajów o niższych kosztach pracy. Te czynniki mają wzmagać presję na zatrudniających, zmuszając do optymalizacji struktur.