Tylko jedno zwycięstwo dzieli Puszczę Niepołomice od utrzymania w ekstraklasie.
Puszcza Niepołomice to jedyny beniaminek, który ma realne szanse na utrzymanie. W niedzielę grała z Wartą Poznań. Gdyby zwyciężyła, odskoczyłaby na cztery punkty od strefy spadkowej.
Gol z wolnego dał Puszczy zwycięstwo
Było blisko. Już w pierwszej połowie, po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry piłkę do bramki skierował Łukasz Sołowiej. Długa trwała analiza VAR, bo rysowano linię spalonego. Sędzia podjął decyzję po sześciu minutach. Gol nie został uznany.
Poznanianie jeszcze przed przerwą stracili Adama Zrelaka. Napastnik Warty doznał urazu. Zastąpił go Marton Eppel.
Poznańską defensywę udało się skruszyć kilka chwil po rozpoczęciu drugiej odsłony gry. W Krakowie trwa chyba konkurs, kto strzeli ładniejszego gola z rzutu wolnego. Po wspaniałym trafieniu Angela Rodado w meczu Wisły z Lechią, w niedzielę oklaskiwaliśmy trafienie Michała Walskiego. Uderzył płasko, po ziemi, obok muru.
Puszcza wygrała i jest o krok od utrzymania. Jeżeli w piątek pokona Górnika Zabrze, zapewni sobie kolejny rok gry w krajowej elicie.
Puszcza Niepołomice – Warta Poznań 1:0 (0:0)
1:0 Walski 51.