Patodeweloperka w Krakowie staje się coraz większym problemem. Tym razem deweloper przekroczył jakiekolwiek granice. Przy ulicy Horaka 17 znajduje się balkon wybudowany… pod ziemią.
O sprawie poinformował na swoich mediach społecznościowych radny Łukasz Gibała.
– Czy wyobrażacie sobie balkon, który w rzeczywistości znajduje się… pod ziemią? W tym przypadku deweloper przeszedł samego siebie! – napisał na Facebooku Łukasz Gibała.
Mikrokawalerki i podziemny balkon
W budynku jednorodzinnym przy ul. Horaka 17 oprócz komicznego balkonu znajduje się również kilkanaście mieszkań. Tzw. mikrokawalerki mają powierzchnię po kilkanaście metrów kwadratowych każda i w teorii są one nielegalne.
– Pomyślmy o prądzie, kanalizacji czy miejscach parkingowych. Cała infrastruktura została przecież zaprojektowana dla jednej rodziny, a mieszkać ma ich tutaj kilkanaście. Pytanie zasadnicze jest takie, gdzie mieszkańcy będą parkować i czy sieć elektryczna, a także kanalizacyjna to wytrzyma? – dodaje radny.
Patodeweloperka w Krakowie
Radny podkreślił jednocześnie, że złożył już kilka interpelacji do prezydenta miasta, dotyczących patodeweloperki w Krakowie. Oprócz ul. Horaka 17, mowa tutaj o budynkach przy ulicy Kokosowej i Zina. Gibała zaapelował do mieszkańców o zgłaszanie podobnych przypadków patodeweloperki.
Wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur wyjaśnił w rozmowie z portalem “Krakow.Naszemiasto.pl”, że dla wyżej wymienionych inwestycji nie wpłynęły wnioski dotyczące zmiany sposobu użytkowania, które pozwoliłyby na dzielenie lokalów na mniejsze.
W sprawie z ul. Kokosową nadzór budowlany już wstrzymał roboty, a inwestor złożył zażalenie. Inaczej jest z budynkiem przy ul. Horaka 17. W tej sprawie postępowanie administracyjne ma być w toku. Natomiast po otrzymaniu informacji zawartej w interpelacji, mają zostać podjęte stosowne działania w związku z patodeweloperką na ul. Zina.