Bunt krakowskiej Nowej Lewicy. Czy będą zmiany w magistracie?

FK
FK

Czy po buncie krakowskiej Nowej Lewicy w magistracie dojdzie do zmian? Szanse są niewielkie…

Jako pierwsi informowaliśmy o rozłamie w Krakowie. Radni Nowej Lewicy wycofali poparcie dla KO. W krakowskim magistracie zasiada trzech przedstawicieli lewicowców. Radę zdominowała KO. Ma 21 z 43 mandatów. Trzy kolejne należały do Nowej Lewicy, która do wyborów poszła razem z KO. Łącznie koalicjanci mieli 24 mandaty.

Czytaj także: Rozłam w krakowskim magistracie!

KO nie może już rządzić samodzielnie. Dwunastu przedstawicieli ma PiS, a siedmiu Kraków dla Mieszkańców, ugrupowanie, które popierało Łukasza Gibałę w wyborach na prezydenta.

Nowa Lewica odłącza się od KO

KO bezpośredni wpływ na losy Krakowa gwarantowała koalicja z Nową Lewicą. Po tym, jak radni wycofali się z niej, nie wiemy, jak będzie wyglądała polityczna mapa Krakowa. Tym bardziej, że ugrupowanie związane z Gibałą zapowiedziało, że nie wejdzie w koalicję z KO.

– Ja się bardzo boję, że Platforma nie udźwignie tego, co obiecała, i my nie chcemy być częścią tego rozczarowania. Chociaż życzę Miszalskiemu jak najlepiej, bardzo chciałbym się mylić – mówił Gibała po przegranych wyborach.

Jest nadzieja, że w kluczowych projektach Nowa Lewica będzie wspierała KO.

– W trosce o wolę wyborców, radni Nowej Lewicy będą popierać projekty zgodne z jej programem i wartościami – poinformowali przedstawiciele Lewicy z Krakowa.

Na politycznej mapie Krakowa szykują się duże przetasowania. Gdyby Lewica wsparła Kraków dla Mieszkańców i PiS, mieliby dwa głosy więcej niż KO i to oni decydowaliby o przyszłości miasta. Ale czy to możliwe? Krajowy zarząd Nowej Lewicy jest przeciwny koalicjom z PiS…

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *