Jeszcze w tym samym tygodniu piłkarze Cracovii zrehabilitowali się po porażce z Widzewem. Pokonali Koronę 2:0.
Cracovia szybko musiała otrząsnąć się po porażce z Widzewem, bo już w sobotę grała z Koroną. Kielczanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. W tygodniu zmieniono trenera. Rywali krakowian prowadził ich były trener – Jacek Zieliński.
Świetny mecz Cracovii. Pewnie pokonała Koronę
Tempo meczu było spokojne. Cracovia zdobyła gola z pierwszego rzutu rożnego, który dla niej podyktowano. W 37. minucie piłka adresowana do Kallmana przeszła obok niego. Pierwszy był przy niej Ghita, który mocnym strzałem pokonał bramkarza kielczan.
Rumun rozgrywał świetny mecz. Po godzinie gry świetnym podaniem ze swojej połowy uruchomił Micka van Buren. Holender wyszedł sam na sam z bramkarzem i ustalił wynik meczu na 2:0 dla Pasów.
Kielczanie mieli okazję. Na dwie minuty przed końcem. Po zagraniu ręką Olfassona, podyktowano dla nich rzut karny. Szykawka nie trafił w bramkę.
Korona – Cracovia 0:2 (0:1)
0:1 Ghita 37.
0:2 van Buren 59.
Korona Kielce: Dziekoński – Matuszewski, Trojak, Kośmicki, Zwoźny, Hofmeister, Fornalczyk, Nuno, Remacle, Długosz, Dalmau
Cracovia: Ravas – Kakabadze, Glik, Ghiță, Jugas, Ólafsson, Sokołowski, Maigaard, Rózga, Van Buren, Källman