Agata Wróbel miała leczyć się u najlepszych. Sztangistka nie stawiła się w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
Była mistrzyni w podnoszeniu ciężarów Agata Wróbel jest w bardzo ciężkim stanie. Niedawno informowaliśmy, że dzięki interwencji ministerstwa sporu, sztangistka trafi do jednego z najlepszych szpitali w Polsce.
Agata Wróbel zniknęła
Jak informuje Fakt (tutaj), Wróbel nie przyjęła pomocy medycznej, którą zaoferował jej premier Donald Tusk. Mimo przyznania sportsmence specjalnej renty w wysokości 5 tysięcy złotych i organizacji leczenia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, medalistka olimpijska nie podjęła współpracy.
Przedstawiciele Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Porąbce potwierdzają, że Wróbel nie odbiera telefonów i nie dostarczyła wymaganych dokumentów. Zaplanowany na czwartek transport do krakowskiej placówki został odwołany z powodu braku zgody pacjentki.
Trwa poszukiwanie sportsmenki
Stan zdrowia byłej sportsmenki jest poważny. Wróbel zmaga się z nieleczoną cukrzycą, która doprowadziła do znacznego pogorszenia wzroku. Cierpi również na polineuropatię i ma problemy z poruszaniem się. Wcześniej sama publicznie prosiła o wsparcie, pisząc w mediach społecznościowych o swoim wykluczeniu i trudnej sytuacji życiowej.
Mimo natychmiastowej reakcji rządu i organizacji kompleksowej pomocy medycznej w jednym z najlepszych ośrodków w kraju, była mistrzyni pozostaje nieuchwytna dla służb pomocowych. Kierownictwo ośrodka pomocy społecznej nadal próbuje nawiązać z nią kontakt.