Pasażerowie komunikacji miejskiej od ubiegłego roku mogą usłyszeć głos Roberta Makłowicza. Jednak od niedawna jego nagrania słychać rzadziej. Napisaliśmy do miasta, czy wycofuje się z tego pomysłu. Otrzymaliśmy odpowiedź.
Od października zeszłego roku pasażerowie krakowskich autobusów i tramwajów mogli usłyszeć charakterystyczny głos Roberta Makłowicza, zapowiadającego kolejne przystanki.
Czytaj także: Zapowiedzi Makłowicza znikają z miejskich autobusów. Znikną całkiem?
Makłowicz nie będzie zapowiadał przystanków?
Zobacz
Jednak od niedawna trudno już natknąć się na jego komunikat. Coraz częściej pojawiają się głosy, że zapowiedzi ze znanym podróżnikiem kulinarnym „znikają” z pojazdów.
Tym samym zapytaliśmy miasto, czy wycofuje się z tego pomysłu. Otrzymaliśmy wiadomość, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
– Dzień dobry, uprzejmie informujemy, że głos Pana Roberta Makłowicza pozostanie z nami w komunikacji tramwajowej. W przypadku komunikacji autobusowej – ze względu na zróżnicowane systemy informacji pasażerskiej wykorzystywane przez różnych przewoźników – nie jesteśmy w stanie w sposób spójny zapewnić zapowiedzi głosowych czytanych przez Pana Roberta Makłowicza we wszystkich pojazdach – czytamy w odpowiedzi.
Urzędnicy tłumaczą się, że wynika to zarówno z różnic w taborze, jak i z faktu, że Pan Robert Makłowicz nagrywa zapowiedzi jedynie dla Krakowa. Na terenie aglomeracji krakowskiej zapowiedzi głosowe realizowane są przez innego lektora.
Czytaj także: Latarnie do wymiany w Nowym Targu. Miasto reaguje po wypadku na ul. Krzywej
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!