Polityczny klincz trwa. A małopolski sejmik nadal nie ma marszałka.
Cały czas trwają polityczne przepychanki w małopolskim sejmiku. Przypomnijmy. Nadal nie udało się wybrać marszałka. Łukasz Kmita, jedyny kandydat został zdradzony przez radnych ze swojego ugrupowania. PiS nie był jednogłośny i Kmita trzykrotnie nie uzyskał odpowiedniej liczby głosów, by otrzymać stanowisko.
Zobacz więcej
Czy w poniedziałek uda się wybrać marszałka?
Po ostatnich obradach spekulowano, że swojego kandydata przedstawi opozycja. Tak też się stało. Na obradach 1 lipca radni zaproponowali Krzysztofa Klęczara z PSL-u. Do tej pory pełnił funkcję wojewody.
I chociaż wygrał z Kmitą to nie uzyskał większości. Na Klęczara oddało głos 18 radnych, na Kmitę – 14. W sejmiku zasiada 39 radnych. Siedem oddało nieważne głosy. Polityczny klincz trwa. Żeby marszałek został wybrany musi uzyskać większość bezwzględną. A ta wynosi 20 głosów.
----- Reklama -----
Na 18 zwołano posiedzenie nadzwyczajne. Radni po raz kolejny chcieli podjąć próbę obsadzenia fotela marszałka. Wiemy już, że obrady się przesuną. Na wniosek PiS ogłoszono przerwę do godziny 19.