Krakowska kładka pieszo-rowerowa między Kazimierzem a Ludwinowem przeszła pomyślnie przez analizę krajobrazową. Eksperci z Politechniki Krakowskiej nie mają zastrzeżeń – inwestycja wpisuje się w charakter miasta i nie szkodzi wartościom, dla których Kraków znalazł się na liście UNESCO.
----- Reklama -----
Konserwatorzy wymógli zmiany w projekcie
Zarząd Inwestycji Miejskich zlecił szczegółowe badanie, które sprawdziło, jak nowa przeprawa wpłynie na wizerunek tej części miasta. Autorzy analizy zwracają uwagę, że wcześniejsze uwagi konserwatorskie przyniosły efekt. Kładka została obniżona i zmieniono jej kształt.
Te poprawki sprawiły, że przeprawa teraz nawiązuje do innych krakowskich mostów nad Wisłą. Przypomina łukowe konstrukcje mostu Piłsudskiego, kładki Bernatka czy mostu Kotlarskiego. Nie próbuje ich przyćmić, tylko tworzy spójną całość.
Nowy punkt widokowy nad Wisłą
Kładka powstanie w miejscu, gdzie kiedyś istniała historyczna przeprawa. Będzie łączyć oba brzegi rzeki i jednocześnie stanie się tarasem widokowym. Z górnej części konstrukcji rozciągnie się panorama na dolinę Wisły i zabytki Kazimierza.
----- Reklama -----
Badacze podkreślają, że to nie tylko droga dla pieszych i rowerzystów. Kładka ma pokazywać zabytkowy krajobraz miasta z nowej perspektywy.
Czeka na opinię UNESCO
Gotowa analiza trafiła już do Generalnej Konserwator Zabytków. Następny krok to przedłożenie dokumentu organom doradczym UNESCO. Eksperci będą sprawdzać, czy inwestycja rzeczywiście nie narusza wartości, dla których Kraków znalazł się na światowej liście dziedzictwa.
Cały proces uzgodnień prowadzony jest we współpracy z Małopolską Wojewódzką Konserwator Zabytków, krakowskim konserwatorem miejskim i Głównym Architektem Miasta. Wszystkie te instytucje pilnują, żeby nowa przeprawa nie zepsuła charakteru tej części Krakowa.
Jeśli kładka otrzyma wszystkie zgody, stanie się kolejnym elementem rewitalizacji nadwiślańskich terenów i nowym miejscem spotkań mieszkańców.
