Magistrat odrzucił petycję mieszkańców Nowej Huty o przywrócenie tramwaju linii 16. Urzędnicy powołują się na brak środków i problemy techniczne. Społecznicy nie rezygnują i zapowiadają kolejne działania.
Brak funduszy i plac budowy
Zastępca prezydenta Stanisław Kracik wyjaśnia, że „priorytetem jest zapewnienie oferty przewozowej na trasach o istotnym zapotrzebowaniu”. Dodaje, że pętla „Mistrzejowice” pozostaje placem budowy, a dostępny jeden tor uniemożliwia sprawne kursowanie.
Czytaj także: Jesteśmy na miejscu! DK79 zablokowana. Mężczyzna skoczył z bramownicy [ZDJĘCIA]
W piśmie czytamy: „Potoki pasażerskie nie uzasadniają kierowania kolejnej linii do pętli”. Urzędnicy podkreślają, że przywrócenie 16 będzie możliwe dopiero po zakończeniu budowy linii KST IV i reorganizacji tras tramwajowych i autobusowych.
Reklama: Trycholog w Krakowie – kiedy udać się na konsultację i jakie problemy rozwiązuje?
Czytaj także: Droga Sikorskiego do władzy zacznie się w Tatrach? W Bukowinie ogłosił Zryw
Mieszkańcy Nowej Huty wykluczeni komunikacyjnie?
Kamil Chaber, autor petycji, krytykuje ton odpowiedzi: „Grupa pasażerów, dla której brak połączenia wiąże się z uciążliwościami”. Zdaniem aktywisty problemy mieszkańców skrajnych osiedli Nowej Huty to nie uciążliwość, ale codzienna bariera w dostępie do pracy i usług.
Chaber zapewnia, że akcja nie zakończy się porażką. „Będziemy dalej nagłaśniać naszą walkę o godną komunikację mieszkańcom Nowej Huty” – zapowiada.
Czytaj także: Opóźnia się powrót tramwajów na Most Grunwaldzki. A Miasto przedstawia to jako SUKCES
Mimo odmowy urzędu mieszkańcy zamierzają wykorzystać wszystkie dostępne środki – od kolejnych petycji po interwencje w radzie miasta – aby przywrócić linię 16 na stałe trasie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!