Zaczęła się jesienna drama. Do Krakowa wrócili studenci, a to, w połączeniu z długą listą remontów i deszczową pogodą, oznacza prawdziwy armagedon na drogach naszego miasta.
Jest źle. Wystarczy rzut oka na Google Maps, by zobaczyć, że cały Kraków świeci się na czerwono.
Czytaj także: Uniwersytet Jagielloński inauguruje 662. rok akademicki
Studenci wrócili do Krakowa i zaczął się armagedon
Dziś mamy prawdziwą kumulację. Powrót studentów, deszczowa pogoda, a do tego te remonty, a przede wszystkim zamknięty Most Grunwaldzki. Którego otwarcie, przypominamy, opóźnia się.
Korki w poniedziałek rano tworzyły się w wielu miejscach Krakowa. W tych oczywistych, jak Aleje, Nowohucka czy Wielicka, ale też w tych mniej zazwyczaj popularnych, bo dziś wiele osób szuka objazdów.
Czytaj także: Odeszła wybitna muzykolożka. Pożegnaliśmy Teresę Chylińską
Zostawcie samochód pod domem
Apelujemy. Jeśli nie musicie, nie jedźcie dziś samochodem. Szkoda czasu, pieniędzy i nerwów. Wybierzcie jakikolwiek inny rodzaj transportu.
Poczekajmy aż początkujący studenci zrozumią, że po Krakowie nie warto jeździć autem. Za kilka dni sytuacja na krakowskich drogach powinna być choć delikatnie lepsza.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!