W czwartek Zarząd Dróg Miasta Krakowa poinformował, że powrót tramwajów na Most Grunwaldzki opóźni się. A to zapowiedź komunikacyjnego koszmaru.
W czwartek mieszkańcy Krakowa zostali triumfalnie powiadomieni, że powrót tramwajów coraz bliżej. Musieli uważnie wczytać się w komunikat Zarządu Dróg Miasta Krakowa, bo tam informowano, że owszem powrót nastąpi już niedługo, ale… później niż planowano.
Czytaj także: Prezydent Miszalski odwołał dyrektorkę ZDMK. Kto za nią?
Opóźniony powrót tramwajów na Most Grunwaldzki
Teraz tramwaje mają wrócić na Most Grunwaldzki najwcześniej 8 listopada. I to jak pogoda pozwoli.
I co teraz? Wiadomo było, że remont Mostu Grunwaldzkiego to wielki problem dla Krakowa. To bardzo ważna przeprawa dla osób jeżdżących z południa do centrum miasta. Jedna z kluczowych.
Tramwaje jeżdżą dziś objazdem przez ulice Krakowską i Kalwaryjską. A te są wąskie i szybko się zatykają. W wielu miejscach samochody jeżdżą tą samą nitką co tramwaje. A więc pojazdy szynowe utykają w korkach na równi z osobówkami.
Horror na Krakowskiej i Kalwaryjskiej
W wakacje było do przeżycia. Ruszył rok szkolny i jest znacznie gorzej. Pokonanie tej trasy samochodem lub tramwajem w godzinach szczytu jest prawdziwym wyzwaniem.
Z przestrachem oczekiwano października, bo wtedy zaczyna się prawdziwy szczyt komunikacyjny. Studenci wracają do Krakowa, a coraz gorsza pogoda sprawia, że więcej osób wybiera samochód.
Czytaj także: Droga Sikorskiego do władzy zacznie się w Tatrach? W Bukowinie ogłosił Zryw
No ale na szczęście wtedy tramwaje miały już wrócić na Most Grunwaldzki. Miały, ale już wiadomo, że nie wrócą. Powinno udać się w listopadzie… A jak będzie wyglądał październik na tym odcinku? Można sobie tylko wyobrazić. Skoro wrzesień jest tak trudny to październik będzie prawdziwym horrorem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!