Sąd wydał wyrok nakazowy wobec 57-letniego mężczyzny, który skatował kota Pandka. Sprawa wstrząsnęła Krakowem i całą Polską rok temu.
----- Reklama -----
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało w środę 5 listopada o zapadnięciu wyroku. Sąd orzekł dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt oraz grzywnę w wysokości 20 tysięcy złotych. Dodatkowo mężczyzna musi zapłacić 10 tysięcy złotych nawiązki na rzecz KTOZ. Kot pozostaje własnością organizacji.
Brutalne znęcanie się nad zwierzęciem
Do zdarzenia doszło 9 listopada 2024 roku na krakowskim Kurdwanowie. Kot ukradł kawałek boczku, za co właściciel postanowił go ukarać. Mężczyzna zadał zwierzęciu rozległe obrażenia ciętą – ranił głowę, przeciął powiekę, uszkodził rogówkę oka oraz częściowo odciął język. Kot doznał też złamania kła i uszkodzenia nerwów łapy.
Sąsiedzi usłyszeli rozpaczliwe miauczenie i zaalarmowali policję. Funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli zwierzę i przekazali je pod opiekę KTOZ. Kot przeszedł ciężką operację, lekarze walczyli o jego życie.
----- Reklama -----
Wyrok nieprawomocny
Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu 30 września 2025 roku. Mężczyźnie groziła kara do pięciu lat więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Wyrok nakazowy nie jest prawomocny. KTOZ zapowiedziało złożenie sprzeciwu, ponieważ uznaje karę za niewystarczającą. Sprawa trafi więc na rozprawę sądową.
Pandek przeżył i dziś żyje w bezpiecznych warunkach. Stał się symbolem walki o prawa zwierząt w Polsce.



