Osiedle Podwawelskie dusi się od aut. W godzinach szczytu osiedlowe uliczki korkują się jak największe arterie w Krakowie. Mieszkańcy biją na alarm, boją się o bezpieczeństwo i chcą natychmiastowych zmian.
Poważny problem lokalnej społeczności
Podczas spotkania z mieszkańcami Osiedla Podwawelskiego poruszono jeden z najpoważniejszych problemów lokalnej społeczności – nadmierny ruch samochodowy w wewnętrznych uliczkach osiedla. Sprawą zainteresował się radny Jakub Kosek, który złożył interpelację do prezydenta Krakowa.
Osiedlowe uliczki jako wygodny skrót
Jak podkreślali mieszkańcy, coraz więcej kierowców traktuje osiedlowe drogi jako wygodny skrót, by ominąć korki tworzące się na ul. Monte Cassino i ul. Kapelanka. Skutkiem tego spokojne dotąd ulice na osiedlu stają się zatłoczone i hałaśliwe.
Czytaj także: Tymczasowe utrudnienia na bulwarze Inflanckim. Prace przy kładce Kazimierz–Ludwinów
Komfort życia i bezpieczeństwo mieszkańców
Znacząco wzrosło natężenie ruchu, co nie tylko prowadzi do lokalnych zatorów, ale przede wszystkim obniża bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, w tym dzieci i seniorów. Mieszkańcy zwracają także uwagę na pogarszający się komfort życia, spowodowany wzmożonym hałasem i spalinami.
W związku z tym radny Jakub Kosek zaapelował o przeanalizowanie obecnej organizacji ruchu i wprowadzenie rozwiązań ograniczających tranzyt samochodowy przez osiedle, szczególnie w godzinach szczytu komunikacyjnego.
Czytaj także: Rekordowy długi weekend na Podhalu. Hotele pełne, ratownicy mieli ręce pełne roboty
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!