Prezydent Miszalski przegrał w sądzie. „Sąd nie zostawił suchej nitki”

KS
KS
Aleksander Miszalski

Aleksander Miszalski przegrał w sądzie z radnym Janem Hoffmanem. Sprawa dotyczyła obietnic wyborczych. Radny chciał dowiedzieć się jak wyglądają działania podjęte przez prezydenta Krakowa. 

Konflikt między Janem Hoffmanem, przewodniczącym Rady i Zarządu Dzielnicy I Stare Miasto, a prezydentem Krakowa Aleksandrem Miszalskim miał swój finał w sądzie. Wszystko poszło o obietnice wyborcze. 

144 obietnice wyborcze

Na swoim profilu na FB Jan Hoffman opisał tę zaskakującą sytuację. Radny chciał sprawdzić, jak wygląda realizacja 144 obietnic wyborczych nowego prezydenta Krakowa. Po kilku tygodniach otrzymał odpowiedź.  

W piśmie, pod którym podpisał się Piotr Bukowski, zastępca dyrektora wydziału organizacji i nadzoru, okazało się, że radny nie dostanie konkretnych informacji. Powodem miało być to, że zobowiązania przedwyborcze składane były przez osobę fizyczną i nie miały związku z działaniami administracji publicznej. 

“Pragnę zapewnić, że prezydent Krakowa podtrzymuje deklarację o realizacji w trakcie bieżącej kadencji wszystkich złożonych w toku kampanii obietnic wyborczych” – czytamy w piśmie.

Komentarz prezydenta Krakowa

Do posta radnego Hoffmana na Facebooku odniósł się prezydent Krakowa. W komentarzu stwierdził, że orzecznictwo, na które powoływał się Hoffman, dotyczyło kandydata na wójta, który składał obietnice wyborcze, ubiegając się o reelekcję.

– Nie widzę tu różnicy, ale nie jestem prawnikiem, więc przyjmuję to, co prawnicy w tej sprawie stwierdzili – dodał w komentarzu Aleksander Miszalski.

Radny wygrał sprawę w sądzie

Radny postanowił wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie i ten w całej rozciągłości przyznał mu rację.

– Wygrałem z Prezydentem Aleksandrem Miszalskim, a sąd w swoim uzasadnieniu nie zostawił suchej nitki na stanowisku prawnym UMK. Jest to jednak także zwycięstwo Aleksandra Miszalskiego. Prezydent od dawna walczy o otwarty urząd i chociaż jest to zazwyczaj walka z samym sobą, to jednak nie zawsze kończy się pełnym sukcesem – poinformował na Facebooku Jan Hoffman. 

Sąd uznał, że prezydent dopuścił się bezczynności, która nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa. Dodatkowo nakazano prezydentowi udzielenie konkretnej odpowiedzi na pismo radnego oraz wypłatę 100 złotych Janowi Hoffmanowi tytułem zwrotu kosztów postępowania. 

– Liczę, że dzięki temu wyrokowi będzie Panu Prezydentowi troszkę łatwiej postępować zgodnie ze swoimi deklaracjami – dodał Hoffman. 

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *