----- Reklama -----

Referendum w Krakowie coraz bardziej realne. SCT pogrzebie Miszalskiego?

M N
M N

To może być gorąca wiosna w Krakowie. Referendum w sprawie odwołania Aleksandra Miszalskiego jest coraz bardziej realne. Polityczni przeciwnicy prezydenta mogą wykorzystać moment ogólnego zniechęcenia wśród mieszkańców Krakowa.

----- Reklama -----

Końcówka roku przyniosła kiepskie wieści dla mieszkańców Krakowa, bo miasto przygotowało całą serię podwyżek.

W Krakowie będzie referendum ws. odwołania prezydenta?

– W tym roku już podwyższono: podatek od nieruchomości, cenę za wodę, opłatę za śmieci, a także inne drobne opłaty, choćby podatek od środków transportu – wyliczał na początku grudnia na łamach portalu Kanał Krakowski radny Maciej Michałowski. A potem doszły do tego podwyżki cen biletów za komunikację miejską i stawki za parkowanie w obszarze płatnego parkowania.

To budziło wzrost niezadowolenia krakowian, ale wydaje się, że to jest nic przy Stefie Czystego Transportu. Tu nastroje są coraz bardziej radykalne, a emocje dodatkowo wzrosną, gdy Strefa ostatecznie wejdzie w życie i wielu krakowianom utrudni codzienne funkcjonowanie w swoim własnym mieście.

----- Reklama -----

To może być paliwo, na którym przeciwnicy Aleksandra Miszalskiego mogą daleko zajechać. A tych nie brakuje. Poczynając od Łukasza Gibały i jego medialnego zaplecza, poprzez radnych Prawa i Sprawiedliwości po lokalnych działaczy Konfederacji i Nowej Nadziei. Polsat pod koniec grudnia informował, że właśnie ci ostatni mogą zainicjować zbiórkę podpisów potrzebnych do przeprowadzenia procedury odwołania prezydenta Krakowa.

Kłopoty Aleksandra Miszalskiego

Przeciwnicy prezydenta umiejętnie podsycają negatywne nastroje. Mówiąc wprost, że Miszalski chce pieniędzmi mieszkańców łatać ogromne dziury w budżecie miasta. To może działać. Nawet wtedy, gdy nie ma sensu. Jak w przypadku premii dla wiceprezydentów. Koszt tej operacji wyniósł 158 tys. złotych i nijak ma się do wielomiliardowego długu Krakowa.

– Ludzie czytają kolejne informacje o miliardach zadłużenia, widzą jak władze są nieudolne. Mamy nadzieję, że zrozumieją – jedynym rozwiązaniem, które zatrzyma tę chorą politykę władz miasta, jest odwołanie obecnie rządzących i organizacja nowych wyborów – przekonuje w Polsacie działacz Nowej Nadziei zaangażowany w planowaną zbiórkę.

Zbiórka ma ruszyć zaraz na początku roku. Aby zorganizować referendum, trzeba zebrać podpisy pod wnioskiem od 10 procent uprawnionych wyborców. W Krakowie to około 60 tysięcy osób. W 2016 roku, gdy próbowano odwołać Jacka Majchrowskiego, Komisarz Wyborczy wyliczył, że aby referendum mogło dojść do skutku, musi być 58 019 ważnych podpisów.

Na karcie jedno pytanie

Oczywiście, referendum to dopiero początek procedury. W przypadku zebrania odpowiedniej liczby głosów, Komisarz Wyborczy wyznacza termin referendum. Poprzedza go kampania wyborcza, podczas której prezydent normalnie pełni swoje obowiązki.

Referendum przebiegałoby w trybie podobnych do standardowych wyborów. A więc mielibyśmy lokale wyborcze i komisje, a głosowanie byłoby tajne. Na karcie pojawiłoby się jedno pytanie: ″Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Prezydenta Miasta Krakowa przed upływem kadencji?″.

Mateusz Miga

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *