To koniec pracy Alberta Rude w Wiśle Kraków. Mimo tego, że właściciel chciał, by dalej prowadził zespół.
Albert Rude zdobył Puchar Polski dla Wisły Kraków, ale zawiódł w lidze. Zastąpił Radosława Sobolewskiego, miał dać krakowianom upragniony awans, a punktował gorzej niż zasłużony piłkarz.
Królewski chciał, żeby Rude został
Po zawalonym sezonie Jarosław Królewski, prezes krakowian twierdził, że chce by Rude kontynuował pracę przy Reymonta. Decyzja o tym, czy zostanie miała należeć do trenera.
– Podjęliśmy wspólnie z Albertem decyzję, że nasza współpraca dobiegła końca. Jako klub bardzo chcieliśmy przedłużyć kontrakt z trenerem i dalej kontynuować współpracę w ramach długoterminowego projektu. To wspaniały człowiek, wybitny specjalista i głęboko wierze, że w przyszłości trener w którejś z 5 najważniejszych lig na świecie. W krótkim czasie naszej przygody po 21 latach udało nam się sięgnąć po Puchar Polski, zagwarantować klubowi udział w eliminacjach do europejskich pucharów oraz tym samym uzyskać solidny zastrzyk finansowy. Po wielogodzinnych spotkaniach trener dokonując analizy poprzedniego sezonu postanowił, że jego rola w Wiśle na tym etapie dobiegła końca – powiedział Królewski.
Rude zrezygnował z Wisły
Rude twierdzi, że Wisła potrzebuje trenera o innym profilu. Wraz z nim z klubem żegna się asystent – Eric Lira Fernandez.
– Wisła Kraków na zawsze pozostanie w moim sercu jako wspaniały klub. Przychodząc tutaj miałem określone cele. Część z nich udało się osiągnąć, ale najważniejszego – jakim był awans do Ekstraklasy – nie. Zdobycie Pucharu Polski było dla mnie bardzo ważnym wydarzeniem, z którego jestem bardzo dumny i którego nigdy nie zapomnę. Mam ogromny szacunek do kibiców i społeczności Wisły Kraków – to wyjątkowy klub, wyjątkowi ludzie i miejsce. Czuję wdzięczność, że miałem okazję być tego częścią. Jestem jednak trenerem bardzo praktycznym, dla mnie klub jest zawsze ważniejszy niż każdy człowiek. Przeprowadziłem głęboką analizę czasu spędzonego tutaj i wierzę, że moja praca na pewno przyniesie odpowiednie korzyści w średnio i długoterminowej perspektywie, ale obecnie klub ma inne potrzeby. Dziękuję prezesowi, pracownikom, zawodnikom i kibicom – powiedział były już trener krakowian.
Nie wiemy, kto zastąpi Hiszpana, bo Królewski zarzekał się, że nie prowadzi rozmów z potencjalnymi kandydatami. Wśród zainteresowanych posadą wymienia się Dawida Szulczka, byłego szkoleniowca Warty Poznań.