Wieczysta nie zdołała utrzymać prowadzenia i tylko zremisowała 2:2 z Górnikiem Łęczna. Emocji nie brakowało!
Wieczysta szybko objęła prowadzenie
Już w 15. minucie Wieczysta wyszła na prowadzenie. Po akcji Jacky’ego Donkora piłka niefortunnie odbiła się od Rafy Santosa i wpadła do bramki Górnika. Jeszcze przed przerwą kontuzji doznał Carlitos, który musiał opuścić boisko. Górnik próbował wyrównać, ale brakowało mu skuteczności.
Czytaj także: Afera na lotnisku w Krakowie! Ryanair odleciał bez 20 pasażerów
Tkacz wchodzi i strzela
Po przerwie inicjatywę przejął zespół z Łęcznej. W 68. minucie po rzucie rożnym Bartosza Śpiączki świetnym strzałem popisał się Dawid Tkacz, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Jego trafienie dało remis 1:1 i otworzyło mecz na nowo.
Reklama: Od pomysłu do sukcesu – kulisy pracy przy największych eventach
Czytaj także: Tłumy krakowian w kolejce po krakowską kartę miejską. Co dzięki niej zyskujesz?
Gol w końcówce i dramat w doliczonym czasie
Wieczysta ponownie objęła prowadzenie w 86. minucie, gdy Stefan Feiertag wykorzystał błąd bramkarza rywali. Wydawało się, że krakowianie dowiozą zwycięstwo, jednak w doliczonym czasie gry doszło do dramatycznej sytuacji. Arbiter podyktował rzut karny dla Górnika, a Jakub Bednarczyk pewnym strzałem ustalił wynik spotkania na 2:2.
Reklama: Współczynnik dzietności w Polsce: kryzys demograficzny w zasięgu ręki?
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!