Wyleciał z boiska za beznadziejnie głupi faul. Przeprosił kibiców i piłkarzy Wisły.
Tamas Kiss, 23-letni węgierski skrzydłowy, miał być wzmocnieniem ofensywy Wisły. W niedzielę zadebiutował w zespole Kazimierza Moskala. I został antybohaterem meczu ze Zniczem Pruszków.
Kiss przeprosił kibiców Wisły
Kiss został usunięty z boiska po otrzymaniu drugiej żółtej kartki. Szczególnie bezmyślna była druga kartka, pokazana w 73. minucie za zupełnie niepotrzebne zagranie ręką.
Osłabiona Wisła ostatecznie uległa Zniczowi 1:2. Fani byli wściekli, a zawodnik na Instagramie przeprosił kolegów z drużyny i kibiców, przyznając się do błędu i obiecując poprawę w kolejnych spotkaniach.
– Chciałem przeprosić kolegów i kibiców Wisły Kraków za moje nieodpowiedzialne zachowanie. Osłabiłem drużynę i przyczyniłem się do porażki w Pruszkowie. Nic tego nie tłumaczy. Zrobię wszystko, aby naprawić ten błąd w kolejnych meczach. Przepraszam – napisał Kiss.