Samochody ciężarowe nie przejadą przez ulicę prowadzącą na budowane osiedle Essa na Klinach. Powodem jest zagrożona infrastruktura drogowa.
Sytuacja jest poważna. Odbyło się nawet spotkanie z mieszkańcami. Zastępca prezydenta Stanisław Kracik zapowiedział, że miasto będzie szukać alternatywnego rozwiązania związanego z dojazdem do budowy osiedla Essa na Klinach z pominięciem ulic lokalnych.
Czytaj także: Wydrążono już 120 metrów tunelu pod Pisarzową. Maszyna pracuje bez przerwy [WIDEO]
Ryzyko osunięcia się skarp wykopu
Zobacz
Wszystko zaczęło się od tego, że wykonawca inwestycji deweloperskiej osiedla Eessa poinformował Zarząd Dróg Miasta Krakowa o wystąpieniu realnego zagrożenia budowlanego.
Z przedstawionej dokumentacji wynika, że w związku z przerwaniem prac, a także pogarszającymi się warunkami gruntowo-wodnymi, istnieje ryzyko osunięcia się skarp wykopu, co potwierdziła kontrola Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. A to może stanowić potencjalne zagrożenie dla infrastruktury drogowej.
Czytaj także: Rosjanie muszą wynieść się z Krakowa! Byliśmy pod konsulatem [ZDJĘCIA]
Ciężarówki nie przejadą przez ulicę
Temu problemowi poświęcone było spotkanie informacyjne z mieszkańcami, które odbyło się 8 maja. Ustalono na nim, że miasto zgodzi się na wznowienie przejazdu pojazdów budowlanych przez ul. Homolacsa jedynie w celu zabezpieczenia skarp wykopu w godzinach 9.00 do 15.00.
– Zgoda ta nie dotyczy wznowienia przejazdu samochodów ciężarowych w celu budowy osiedla. Decyzja w tej sprawie pozostaje wstrzymana do czasu zakończenia rozmów z mieszkańcami – podkreślił Stanisław Kracik.
Zgoda będzie wydana na okres 19 dni, począwszy od poniedziałku, 12 maja. Pojazdy będą jeździły zgodnie z harmonogramem ustalonym z wykonawcą. Miasto rozpocznie rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie alternatywnego dojazdu do inwestycji przez drogi serwisowe autostrady.
Czytaj także: Puszcza minie się z Termaliką? Czekają nas dwa kluczowe mecze
Źródło: Kraków.pl