W Sosnowcu udają świętych. Wywołali awanturę, a teraz nie wpuszczą kibiców Wisły

Zagłębie Sosnowiec poinformowało w oświadczeniu, że zorganizowana grupa kibiców Wisły Kraków nie zostanie wpuszczona na stadion ArcelorMittal Park na mecz 31. kolejki Fortuna 1. Ligi zaplanowany na 6 maja.

MS
MS

W komunikacie Zagłębia czytamy:

„Zgodnie z decyzją Zarządu Klubu Zagłębie S.A., na podstawie pkt. 1 Uchwały nr II/85 z dnia 20 lutego 2013 roku; zm. Uchwała nr VII/107 z dnia 12 lipca 2019 roku Polskiego Związku Piłki Nożnej;

Jako klub gospodarz meczu piłki nożnej 31. kolejki rozgrywek Fortuna 1. Ligi, w którym w dniu 6 maja 2024 roku zmierzą się drużyny Zagłębia Sosnowiec i Wisły Kraków, zorganizowanej grupy kibiców drużyny Wisły Kraków.

Powyższa decyzja ma związek z realnymi, udokumentowanymi przesłankami wskazującymi na możliwość zaistnienia zagrożeń dla bezpieczeństwa uczestników i przebiegu ww. meczu piłki nożnej oraz organizowanej w związku z nim imprezy masowej, mającej odbyć się na terenie Stadionu Piłkarskiego ArcelorMittal Park w Sosnowcu przy ulicy Gen. Mariusza Zaruskiego 2”.

Decyzja wiąże się z wydarzeniami podczas turnieju piłkarskiego w Radłowie, który zorganizowali kibice Unii Tarnów w sierpniu 2023 roku. Doszło tam do zadymy z udziałem kibiców Unii, Wisły Kraków oraz Zagłębia Sosnowiec i BKS-u Bielsko-Biała. Śmierć poniósł 40-letni fan BKS-u. Awantura wybuchła, gdy na miejsce przyjechała grupa łowców flag spod znaku Zagłębia Sosnowiec.

Czy Zagłębie Sosnowiec nie udaje świętych?

Dwa tygodnie temu w Sosnowcu doszło do skandalicznych scen. Jak informowały media, kibice Zagłębia przyjechali na trening i w prostych słowach zażądali od piłkarzy lepszej gry. Winą za porażkę obarczyli głównie białoruskiego trenera Alaksandra Chackiewicza. Ale reprymendy nie szczędzili także zawodnikom. Na mało kulturalnych pokrzykiwaniach się nie skończyło. Ciosy i kopnięcia otrzymali zarówno trener, jak i piłkarze. Oberwało się m.in. Sebastianowi Boneckiemu, który w pierwszej połowie meczu z GKS wyleciał z boiska za czerwoną kartkę. A także Michałowi Janocie. On dla odmiany marnował rzut karny.

Na miejsce treningu wezwana została policja, jednak, gdy radiowóz dojechał, kibiców już nie było. 

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *