----- Reklama -----

Wielki dług Krakowa? Prezydent tłumaczy, skąd się wziął. Czy są powody do niepokoju?

FK
FK

Prezydent Aleksander Miszalski stanął 23 października przed radnymi, którzy zwołali nadzwyczajną sesję. Musiał tłumaczyć, dlaczego miasto jest zadłużone na prawie 8 miliardów złotych i jak zamierza z tego wybrnąć.

----- Reklama -----

Deficyt spada, ale wciąż jest

Miszalski podkreślał, że największym problemem Krakowa jest deficyt operacyjny. Mówiąc prościej – miasto wydaje więcej, niż zarabia. Ale sytuacja się poprawia. W 2024 roku udało się zmniejszyć ten deficyt o ponad 600 milionów złotych. Teraz wynosi minus 84 miliony złotych.

  • W 2023 roku deficyt wynosił minus 740 milionów złotych
  • Rok później spadł do minus 261 milionów złotych
  • W 2025 roku ma być minus 84 miliony złotych

Polski Ład głównym winowajcą

Prezydent wskazał palcem na reformy podatkowe z lat 2019-2022. Polski Ład zabrał Krakowowi 2,29 miliarda złotych. Rząd dał w zamian rekompensatę – ale tylko 615 milionów. Bilans? Miasto straciło 1,67 miliarda złotych.

„To jest ubytek równy mniej więcej dwóm rocznym budżetom inwestycyjnym” – mówił Miszalski. Dodał, że skutki tych zmian odczuwamy do dziś.

----- Reklama -----

Szkoły pochłaniają pieniądze

Prezydent zwrócił uwagę na problem finansowania edukacji. Kraków dopłaca do szkół drugie tyle, ile dostaje z budżetu państwa. Ta tak zwana luka oświatowa zmniejszyła się o 100 milionów złotych w porównaniu z rokiem poprzednim.

Miszalski ma nadzieję, że nowy system finansowania samorządów rozwiąże ten problem. W 2025 roku Kraków dostaje już 61 procent dochodów z PIT i CIT. Wcześniej było to tylko 36 procent.

Jak miasto chce wyjść na prostą

Prezydent przedstawił plan naprawy finansów. Nie będzie radykalnych cięć ani zwolnień. Zamiast tego miasto:

  • Ściślej kontroluje wydatki bieżące
  • Szuka pieniędzy na inwestycje w Unii Europejskiej i rządzie (w 2024 i 2025 roku pozyskało ponad 1,6 miliarda złotych)
  • Rezygnuje z wielkich, prestiżowych projektów (jak Centrum Sportów Zimowych)
  • Skupia się na mniejszych inwestycjach potrzebnych mieszkańcom
  • Przyciąga biznes, żeby zwiększyć wpływy z podatków

Zadłużenie rośnie, ale pod kontrolą

Na koniec 2025 roku dług Krakowa ma wynieść około 7,8 miliarda złotych. Miasto wyemituje obligacje na 305 milionów złotych, żeby sfinansować inwestycje. To lepsze rozwiązanie niż kredyt, bo można rozłożyć spłatę w czasie.

Miszalski zapewniał, że sytuacja jest pod kontrolą. Amerykańska agencja ratingowa S&P potwierdziła jesienią ocenę wiarygodności kredytowej Krakowa na poziomie A-. To najwyższy możliwy rating dla polskiego samorządu.

Poprawa, ale potrzeba czasu

Prezydent nie obiecywał szybkich rezultatów. Powtarzał, że naprawa finansów miasta to proces długofalowy. Nie można drastycznie ciąć wydatków, bo większość z nich to obligatoryjne koszty – edukacja, transport, utrzymanie infrastruktury.

„Dopiero odbudowa nadwyżki operacyjnej pozwoli nam zmniejszyć udział środków zwrotnych w inwestycjach, czyli nie powiększać zadłużenia” – tłumaczył Miszalski podczas sesji.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *