Znaleźli się winni rozpylenia substancji w magistracie. To aktywiści miejscy, którzy jak twierdzą nie skrzywdzili nikogo, a tylko psiknęli niegroźnym odświeżaczem powietrza.
Atak na magistrat odświeżaczem powietrza?
„Happening poszedł tak dobrze, że prezydent Aleksander Miszalski odleciał na księżyc i z niego nadaje” – oświadczył Krzywak, komentując medialne doniesienia o „żrącej substancji”. Aktywiści przebrani za pracowników służb sanitarnych roznosili dokumenty i na koniec jak twierdzą psiknęli odświeżaczem powietrza.
Czytaj także: Nowe fakty o ataku na magistrat. To miał być happening?
Protest przeciw kolesiostwu
Krzywak wyjaśnia, że akcja ma nagłośnić „strefy epidemii kolesiostwa” w urzędach. „Chodziliśmy po Sanepidzie, Agencji Mienia Wojskowego, a dziś wprowadziliśmy strefę epidemii pod magistratem” – mówił.
Czytaj także: Valeo w Chrzanowie na krawędzi. Załoga mówi dość, przed fabryką widmo strajku
Zobacz film:
Aktywiści oburzają się na opisy ataku jako niebezpiecznego incydentu. Wspólnie z kolegą sprawdzili jak bardzo żrąca jest ta substancja i… poczuli tylko przyjemny, owocowy zapach.
Krzywak zapowiada publikację pełnego nagrania akcji już w poniedziałek.
Zobacz film:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!