Wisła pokonała Termalikę! Świetny mecz Łukasza Zwolińskiego.
Pierwsza połowa spotkania między Wisłą a Bruk-Bet Termalica Nieciecza zakończyła się bezbramkowym remisem, choć nie brakowało w niej ciekawych momentów. Mecz rozpoczął się od efektownej oprawy kibiców, którzy przygotowali kartoniadę i odpalili race, co spowodowało krótkie wstrzymanie gry już w 2. minucie. Przed meczem, piłkarze Wisły wsparli fanów, którzy nie mogą pojawiać się w zorganizowanej grupie na meczach wyjazdowych.
Wisła ruszyła na Termalikę
Wisła od początku starała się narzucić swój styl gry, dominując w posiadaniu piłki. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 17. minucie, gdy Angel Rodado znalazł się sam na sam z bramkarzem Adrianem Chovanem. Hiszpan jednak nie wykorzystał tej świetnej okazji, gubiąc się w sytuacji podbramkowej.
Bruk-Bet Termalica przyjął bardziej defensywną taktykę, skupiając się na grze z kontry. Goście mieli problem z przedostaniem się na połowę Wisły i stworzeniem realnego zagrożenia pod bramką Patryka Letkiewicza. W 31. minucie Tamas Kiss dwukrotnie próbował pokonać bramkarza gości. Jego pierwsze uderzenie obronił Adrian Chovan, a drugie trafiło w słupek. Wisła miała jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, głównie po stałych fragmentach gry. Niecelne strzały oddawali Angel Rodado i Alan Uryga po dośrodkowaniach z rzutów rożnych.
Bruk-Bet najbliżej zdobycia gola był w 36. minucie, gdy Kacper Karasek oddał niecelny strzał, a Igor Łasicki utrudnił mu przymierzenie. W końcówce pierwszej połowy tempo gry nieco spadło. W 44. minucie Kamil Zapolnik sprawdził czujność Patryka Letkiewicza strzałem z kilkunastu metrów. Sędzia Karol Arys doliczył do pierwszej połowy 3 minuty. Mimo kilku dobrych okazji, zwłaszcza dla gospodarzy, pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 0:0.
Wisła pokonała lidera
Druga połowa meczu między Wisłą Kraków a Bruk-Bet Termalicą Nieciecza rozpoczęła się bez większych emocji. Przez pierwsze 20 minut tej części gry poziom spotkania znacznie spadł w porównaniu z pierwszą połową. Sytuacje podbramkowe były rzadkością, a gra toczyła się głównie w środku pola.
Po godzinie meczu kibice nie mieli zbyt wielu powodów do zadowolenia. Bruk-Bet próbował narzucić swoje tempo gry, jednak ich stałe fragmenty, szczególnie rzuty rożne, nie stwarzały realnego zagrożenia.
Przełomowy moment nastąpił w 70. minucie, gdy trener Wisły zdecydował się na zmianę. Z boiska zszedł Jesus Alfaro, a w jego miejsce pojawił się Angel Baena.
Ta zmiana okazała się kluczowa dla losów meczu. W 78. minucie Wisła wyszła na prowadzenie. Łukasz Zwoliński zdobył bramkę, pokonując Adriana Chovana strzałem przy bliskim słupku z kilkunastu metrów. Akcja bramkowa została przeprowadzona przez Jamesa Igbekeme i Angela Baenę. Szczególnie efektowne było zagranie Igbekeme, który jednym ruchem wymanewrował dwóch przeciwników.
Drugie trafienie, w doliczonym czasie gry dołożył strzelec pierwszego gola. Banea dośrodkował, a Zwoliński świetnym strzałem głową ustalił wynik spotkania na 2:0.
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (0:0)
1:0 Zwoliński 78.
2:0 Zwoliński 90+4
Wisła Kraków: Patryk Letkiewicz – Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Igor Łasicki, Rafał Mikulec – Tamás Kiss, Marc Carbó, James Igbekeme, Ángel Rodado, Jesús Alfaro – Łukasz Zwoliński.