Bar kawowy Rio kończy działalność. W lokalu nadal ma być kawiarnia, ale w sprawie nie brak znaków zapytania. A najważniejsze pytanie brzmi: kiedy ostatnio tam byłeś?
Kultowy. Wyjątkowy. Jedyny w swoim rodzaju. Miejsce spotkań artystów. Krakowska dusza. Zachwytów nie brak. Bar kawowy Rio to ważne miejsce na mapie Krakowa, ale… kiedy ostatnio tam byłeś?
Bar kawowy Rio kończy działalność
Decyzję o zamknięciu lokalu podjął przedsiębiorca. Czy zrobiłby to, gdyby Rio cieszyło się popularnością Starbucksa? Czy Rio zostałoby zamknięte, gdyby kawa z tego przybytku sprzedawała się z taką częstotliwością jak ta z Żabki?
Zapewne nie. Rio ma krakowską duszę, ale nie ma go dziś na listach ulubionych miejsc młodych krakowian. Jest trochę jak dawny piosenkarz, który nadal jeździ z koncertami, ale pod sceną coraz mniej fanów. Rio jest jak Maleńczuk (który o Rio śpiewał w jednym z kawałków) siedzący smętnie na Plantach.
Czytaj także: Chcesz zagrać w Lalce? Niepowtarzalna okazja w Tyńcu i w Krakowie
Czy miasto będzie dopłacać do Rio?
Dziś wszyscy płaczemy za Rio, ale kiedy ostatnio tam byliśmy? Miasto stanęło w obronie tej marki. W lokalu nadal ma być kawiarnia, a nowy najemca będzie zobowiązany do utrzymania charakterystycznego klimatu lokalu, a także zachowania dotychczasowego wyposażenie meblowe.
Czytaj także: Kultowy serial „19+” wraca na ekrany
A więc Rio przetrwa, ale co dalej? To świetnie, że miasto dba o swoje symbole, ale dla kogo to robi? A co jeśli Rio w tym kształcie będzie po prostu nierentowne? Kto będzie dopłacał do rachunków? Miasto mogłoby postarać się o reklamę tego miejsca – niech Rio pojawi się w przewodnikach dla turystów. Przecież Jama Michalika to też relikt przeszłości, a jednak ten przybytek radzi sobie całkiem nieźle.
Teksty w dziale publicystyka są subiektywną formą literacką wyrażającą zdanie autora, które nie musi pokrywać się ze zdaniem redakcji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!