Śmiertelnie niebezpieczna sytuacja rozegrała się dziś rano na ulicy Polnej w Limanowej. 33-letni robotnik został całkowicie zasypany ziemią w głębokim wykopie podczas prac budowlanych.
Ziemia zasypała mężczyznę w sekundę
Wypadek nastąpił około godziny 11:20, gdy pracownicy prowadzili prace ziemne. Nagle ściany wykopu runęły, a tony ziemi pochłonęły 33-letniego mężczyznę. Robotnik znalazł się pod czterometrową warstwą gruntu bez możliwości ucieczki.
Czytaj także: To był mecz sezonu?! Wisła wygrała z GKS-em Tychy 4:3 [ZDJĘCIA]
Strażacy kopali łopatami przez pół godziny
Na miejsce natychmiast przyjechało pięć zastępów straży pożarnej. Ratownicy stanęli przed trudnym zadaniem – grunt nadal groził obsunięciem, więc nie mogli używać ciężkiego sprzętu. Strażacy kopali wyłącznie łopatami i gołymi rękami.
Czytaj także: Spełnia się marzenie mieszkańców Wzgórz Krzesławickich. Powstanie nowoczesny basen
Akcja trwała około 30 minut. Każda sekunda była na wagę życia. Ratownicy pracowali w napięciu, bo ziemia mogła się ponownie obsunąć i pogrzebać także ich.
Poszkodowany przeżył i trafił do szpitala
Mężczyzna został wydobyty żywy i przytomny. Doznał jednak poważnych obrażeń całego ciała. Zespół ratownictwa medycznego udzielił mu pierwszej pomocy na miejscu, a następnie przewiózł do szpitala.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!