To bardzo ambitne zadanie. Powstała inicjatywa, by jak najmocniej redukować liczbę wypadków śmiertelnych na drogach Małopolski.
O pomyśle w czwartek poinformował marszałek województwa Małopolskiego, Łukasz Smółka.
Według przytoczonych przez niego danych, w 2018 roku na drogach naszego województwa zginęły 223 osoby. W roku 2024 liczba ofiar śmiertelnych wyniosła 110.
Zobacz więcej
W 2050 roku na małopolskich drogach bez ofiar śmiertelnych?
– Redukcja jest bardzo duża, choć osobiście uważam, że 110 to nadal za duża liczba. Wraz z policją, inspekcją ruchu drogowego, strażakami, ratownikami założyliśmy, że chcemy, aby w roku 2050 nikt na małopolskich drogach nie zginął – powiedział Smółka.
– Zdaję sobie sprawę, że statystycznie będzie bardzo trudno to osiągnąć. Ważne jednak, by wytwarzać w społeczeństwie świadomość, że taki właśnie mamy cel – dodał.
Najdłuższa podróż zaczyna się od postawienia pierwszego kroku, więc na razie trzeba osiągnąć cel na rok 2025. A ten zakłada, by liczba ofiar śmiertelnych spadła poniżej 100.