Niecodzienny widok w Jurgowie. Pomysły bogatych Polaków nie znają granic. Sprzedawca w miejscowym gospodarstwie rybnym mógł lekko się zdziwić, że klient przyleciał helikopterem.
Bogaci Polacy chyba coraz bardziej interesują się lotnictwem. Niedawno w sieci pojawiło się zdjęcie helikoptera „zaparkowanego” na podjeździe przed zakopiańską restauracją, która od kilku miesięcy posiada prestiżową gwiazdkę z przewodnika Michelin. Tym razem sytuacja jest bardziej kuriozalna.
Helikopterem po ryby
Kilka dni temu w Jurgowie w gminie Bukowina Tatrzańska wylądował helikopter. Powód jest ciekawy, ponieważ jego pilot chciał tylko zakupić świeże ryby od tutejszego sprzedawcy.
– Kilka dni temu, niedaleko mojego domu wylądował naprawdę duży helikopter. Gdy siadał na pobliskiej łące, to aż się szyby w oknach trzęsły. Ze środka wyszedł mężczyzna i poszedł do mojego sąsiada, który prowadzi w Jurgowie hodowle pstrągów – powiedziała w rozmowie z Onetem mieszkanka Jurgowa.
Kobieta zauważyła, że mężczyzna wyszedł od sąsiada z siatką pełną ryb i odleciał helikopterem.
– Czyli on przyleciał w góry tylko po ryby, które mogły być warte może 100-150 zł. A na samo paliwo do helikoptera wydał pewnie kilka tysięcy. To się nazywa mieć fantazję! – dodała kobieta w rozmowie z “Onetem”.
Maszyna, która wylądowała w Jurgowie to Eurocopter EC135. Jakiś czas temu helikopter był wystawiony na sprzedaż za około 830 tys. euro, czyli ponad 3 mln 400 tys. złotych.
Ciekawy telefon do sprzedawcy
Sam sprzedawca nie ukrywał zdziwienia, kiedy zadzwoniono do niego z ciekawym pytaniem.
– Nie ukrywam, byłem trochę zszokowany, gdy kilkanaście minut przed lądowaniem pilot tego śmigłowca do mnie zadzwonił i zapytał, czy może „usiąść” na mojej działce — powiedział w rozmowie z “Onetem” właściciel gospodarstwa rybnego w Jurgowie.
Mężczyzna dodał, że państwo z helikoptera jest mu dobrze znane. W lecie odwiedzali go, ale samochodem, a nie śmigłowcem.
Źródło: Onet.pl