----- Reklama -----

Nowe informacje o ataku w Myślenicach! Wiemy, kim był napastnik i w jakim stanie jest jego ofiara

FK
FK

W środę przed południem doszło do brutalnego ataku na terenie firmy przy ulicy Burmistrza Marka w Myślenicach. 23-letni mieszkaniec powiatu zaatakował pracowników nożem i kijem bejsbolowym. Ochroniarz trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Napastnik zginął po tym, jak zaatakował policjantów.

Brutalne sceny w zakładzie pracy

Alarm wybrzmiał kwadrans przed godziną 12:00. Na teren firmy wtargnął uzbrojony mężczyzna. Miał przy sobie nóż i kij bejsbolowy.

Najpierw zaatakował jednego z pracowników. Uderzył go kijem bejsbolowym kilka razy. Potem wziął się za ochroniarza, który próbował interweniować. Ranił go nożem kilkukrotnie.

Po tym, jak opuścił teren zakładu, niszczył zaparkowane samochody. Rysował je nożem.

----- Reklama -----

Ochroniarz walczy o zdrowie

Poszkodowany ochroniarz trafił do szpitala w ciężkim stanie. Ma złamania oraz rany cięte szyi, głowy i klatki piersiowej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Drugi z poszkodowanych został opatrzony na miejscu zdarzenia. Nie wymagał hospitalizacji.

Starcie z policją zakończyło się tragedią

Patrol jechał na zgłoszenie. Około 150 metrów od firmy funkcjonariusze zauważyli podejrzanego mężczyznę. Miał nóż w ręku.

Gdy napastnik zobaczył policjantów, rzucił się na nich. Nie reagował na polecenia odrzucenia broni. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzał ze służbowej broni. 23-latek zmarł na miejscu.

Kim był napastnik

Agresor to 23-letni mieszkaniec powiatu myślenickiego. Śledczy będą badać, czy działał pod wpływem narkotyków lub alkoholu. Badania krwi dadzą odpowiedź na te pytania.

Sekcja zwłok ustali dokładną przyczynę śmierci mężczyzny. Motyw jego działania pozostaje nieznany.

Śledztwo w dwóch kierunkach

Prokuratura prowadzi postępowanie dwutorowo. Pierwsze dotyczy usiłowania zabójstwa przez 23-latka. Drugie sprawdza, czy policjant zachował wszystkie procedury przy użyciu broni.

W sprawę zaangażowane jest także Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Oliwia Bożek-Michalec z prokuratury okręgowej w Krakowie cytowana przez Radio Kraków uspokaja. Na tym etapie wszystko wskazuje, że funkcjonariusz postąpił prawidłowo.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *