Policjanci od kilku dni bezskutecznie poszukują Tadeusza Dudy, podejrzanego o zabójstwo dwóch osób w Starej Wsi koło Limanowej. Komendant małopolskiej policji otwarcie mówi, że akcję utrudniają dwie rzeczy: brak informacji od lokalnej społeczności oraz wymagający, pagórkowaty teren.
Policja apeluje o pomoc mieszkańców
Komendant Artur Bednarek podkreśla, że funkcjonariusze nie otrzymują praktycznie żadnych sygnałów od okolicznych mieszkańców. „Nie mamy tych informacji, liczymy na nie, prosimy bardzo o to, żeby do nas spływały” – mówi Bednarek. Policja nie kryje rozczarowania postawą lokalnej społeczności. Mundurowi apelują, by każdy, kto ma choćby najmniejsze podejrzenia, niezwłocznie kontaktował się z policją.
Gęste lasy i pagórki utrudniają działania
Teren wokół Starej Wsi stanowi duże wyzwanie dla służb prowadzących poszukiwania. Policja przeczesuje gęsto zalesione wzgórza, korzysta z dronów i helikopterów, ale warunki nie sprzyjają szybkiemu namierzeniu podejrzanego. „To bardzo gęste zadrzewienie i pagórkowatość” – relacjonuje komendant wojewódzki. Policjanci sprawdzają setki hektarów lasów, przepuszczają auta na blokadach i obserwują obraz z kamer termowizyjnych.
Czytaj także: Już 800 policjantów szuka mordercy ze Starej Wsi
Trwa obława na poszukiwanego
Mimo zaangażowania kilkuset funkcjonariuszy i wsparcia służb ze Słowacji, Tadeusz Duda wciąż pozostaje nieuchwytny. Policja podkreśla, że każdy sygnał od mieszkańców może okazać się kluczowy i zachęca do anonimowego kontaktu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!