Psiaki ratowały ludzkie życie. Teraz idą na zasłużoną emeryturę 

KS
KS

Piękna historia dwóch bohaterskich psów Jaggera i Jerrego. Czworonogi ratowały ludzi w niebezpieczeństwie. Teraz idą na psią emeryturę. 

 

W dniu 3 marca 2025 r. w tymczasowej siedzibie JRG-2, w obecności Komendanta Miejskiego PSP w Nowym Sączu odbyła się zmiana służby, na której pożegnano psy ratownicze Jaggera oraz Jerrego, które zakończyły służbę w PSP. 

Te niezwykle utalentowane i oddane czworonogi, pod opieką asp. Bartłomieja Waligóry (Jagger) oraz mł. asp. Damiana Wójcika (Jerry), przez lata były integralną częścią Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w Nowym Sączu, niosąc pomoc tam, gdzie liczyła się każda sekunda.

Jagger i Jerry to bracia urodzeni 25 marca 2018 roku w renomowanej szwedzkiej hodowli psów użytkowych. Do Polski trafiły w maju 2018 roku, od razu przechodząc pod opiekę swoich przewodników. Już od pierwszych miesięcy życia rozpoczęły intensywne szkolenie, które wymagało setek, a nawet tysięcy godzin ciężkiej pracy. 

(fot. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu)

Psy pomagały w wielu misjach ratunkowych

Psiaki brały udział w wielu akcjach ratowniczych, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Jednym z ich najbardziej wymagających zadań była misja ratunkowa po tragicznym trzęsieniu ziemi w Turcji oraz katastrofa budowlana w Katowicach. Pomimo trudnych warunków i odniesionych kontuzji, nieustannie pracowały, pomagając ratować ludzkie życie. 

Na terenie Polski regularnie odnosiły sukcesy odnajdując zaginione osoby potwierdzając, jak nieoceniona jest praca psów ratowniczych w misjach poszukiwawczych. Po latach pełnych poświęcenia służby nadszedł czas na zasłużony odpoczynek.

Jagger i Jerry nie będą jednak musiały szukać nowego domu – pozostaną pod troskliwą opieką swoich przewodników, którzy przez lata byli nie tylko ich trenerami i partnerami w akcji, ale również najlepszymi przyjaciółmi.

Źródło: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *