Oto niedoszły laureat nagrody Darwina. Jeden z turystów postanowił zjechać z Rysów na… jabłuszku.
Do zdarzenia doszło w wielkanocny poniedziałek. Jeden z turystów postanowił tego dnia zjechać z Rysów na jabłuszku.
Z Rysów na jabłuszku
Śmiały plan ambitnego turysty szybko legł w gruzach, gdy po chwili od rozpoczęcia zjazdu wywrócił się w głębokim śniegu, tracąc zarówno jabłuszko, jak i czekan. Z „profesjonalnego” sprzętu pozostały mu jedynie raczki. Mężczyzna zdecydował się na powrót na szczyt, gdzie spędził noc. Po otrzymaniu zgłoszenia, ratownicy TOPR z pomocą śmigłowca dotarli do niego dzisiejszego poranka i przetransportowali w bezpieczne miejsce – informuje Portal Tatrzański.
Czytaj także: Wiosna w Tatrach. TPN ostrzega przed cienkim lodem!
W okresie Świąt TOPR interweniował jeszcze trzykrotnie. W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, ruszono na ratunek turystce, która spadła ze szlaku z Zawratu na Świnicę, oraz mężczyźnie, który podczas zejścia z Zadniego Granata stracił równowagę i zranił się rakiem. W Wielką Niedzielę, 21 kwietnia, ratownicy udzielili pomocy turyście, który przy Czarnym Stawie Gąsienicowym doznał rany głowy