Szpitalne oddziały ratunkowe w Małopolsce pękają w szwach. Zamiast pilnych przypadków, tłumy pacjentów z błahymi dolegliwościami. NFZ bije na alarm i przypomina, że SOR to nie przychodnia.
Niepokojące statystyki w Małopolsce
Z danych zebranych od początku roku wynika, że aż 71 procent osób przyjętych na SOR w Małopolsce mogło spokojnie poczekać na konsultację z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), zamiast blokować dostęp do pomocy pacjentom w stanie zagrożenia życia.
Błahe dolegliwości pacjentów
Sytuacja ta szczególnie się nasila w okresie wakacyjnym. Wówczas do szpitalnych oddziałów trafia jeszcze więcej osób z błahymi dolegliwościami, które mogłyby zostać wyleczone w zwykłej przychodni.
Czytaj także: Bójka w tramwaju sparaliżowała Kraków. Policja i pogotowie na miejscu
NFZ przypomina o pomocy lekarza POZ
Małopolski oddział NFZ przypomina, że z pomocy lekarza POZ można korzystać w całej Polsce, nie tylko w miejscu zamieszkania. Nawet podczas wakacyjnego wyjazdu możemy zgłosić się do dowolnej przychodni i zostaniemy tam przyjęci bez konieczności składania deklaracji.
– W takiej sytuacji warto pamiętać, że możemy zgłosić się do dowolnej przychodni POZ i powinniśmy tam zostać przyjęci, bez konieczności składania deklaracji. Lekarz ma obowiązek udzielić nam pomocy – nawet jeśli nie jesteśmy mieszkańcami danego rejonu – wyjaśnia cytowana przez “Radio Kraków” Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału NFZ.
Czytaj także: Niewiadoma znowu na podium Tour de France. To już seria!
Nocna i świąteczna opieka zdrowotna
W razie nagłych zachorowań poza godzinami pracy przychodni, do dyspozycji pacjentów pozostaje również nocna i świąteczna opieka zdrowotna. Tego typu pomoc jest dostępna od poniedziałku do piątku w godzinach 18:00–8:00, a także całodobowo w weekendy i święta.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!