Problemy Unii Tarnów nie mają końca. Choć drużyna przetrwała trudny okres i znalazła się w gronie uczestników Metalkas 2. Ekstraligi, warunki na stadionie przypominają bardziej plac budowy niż profesjonalny obiekt sportowy.
Wielkie problemy Unii Tarnów
Jak ujawniono w programie Kolegium Żużlowe na Canal+ Sport, w klubie nie ma prądu ani ogrzewania. Sytuacja jest tak dramatyczna, że jedna z firm telekomunikacyjnych, która ma maszt na terenie stadionu, musiała zainstalować własny agregat prądotwórczy.
-Bardzo się boję o Tarnów – stwierdził Tomasz Dryła w programie. –Pomimo oświadczeń prezesa, sytuacja wewnątrz klubu wygląda znacznie gorzej niż to, co pokazywane jest na zewnątrz – dodał.
Mimo trudności, władze ligi dopuściły zespół do rozgrywek. Drużyna rozpocznie sezon w niedzielę 13 kwietnia meczem wyjazdowym przeciwko Fogo Unii Leszno. Nikt jednak nie wie, kiedy odbędzie się pierwszy mecz w Tarnowie.