Tajemniczy mężczyzna przebrany za Zorro, który podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie wywiesił baner „Byle nie Trzaskowski”, po raz pierwszy zabrał głos publicznie. W wywiadzie dla Telewizji Republika wyjaśnił motywy swojego protestu i zapowiedział kolejne akcje przed drugą turą wyborów prezydenckich.
„To nie happening, to działanie w imieniu zwykłych ludzi”
Zamaskowany protestujący stanowczo odrzucił określenie swojej akcji mianem „happeningu politycznego”. – Zorro chciał działać w imieniu zwykłych obywateli, którzy są niezadowoleni z rządów Donalda Tuska – wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem.
Czytaj także: Karambol na A4. Droga na Tarnów nieprzejezdna.
Wybór Tarnowa na miejsce protestu nie był przypadkowy. – Tutaj akurat w Tarnowie Donald Tusk w ostatnim czasie ogłosił 100 konkretów, 100 obietnic, które jak wiemy w znacznym stopniu nie zostały po prostu spełnione. Stąd ta symbolika miasta – tłumaczył „Zorro”.
Krytyka poprzednich i obecnych rządów Tuska
W wywiadzie zamaskowany protestujący odniósł się do swojego sprzeciwu wobec polityki Donalda Tuska, wskazując zarówno na poprzednie, jak i obecne rządy. – Za poprzednich rządów przede wszystkim w głowie mamy kwestie wyprzedaży banków, które są z zagranicznym kapitałem, kwestie stoczni – wyliczał.
Podkreślił, że jego protest ma dotrzeć do „zwykłych obywateli” i że „Zorro gdy zakładał maskę, nie robił tego dla siebie. Robił to przede wszystkim dla zwykłych ludzi”.
Policyjne poszukiwania – „nie da się złapać”
Zapytany o prowadzone przez policję poszukiwania, „Zorro” z humorem odniósł się do sytuacji. – Po całym happeningu Zorro schodząc z dachu wskoczył na swojego konia. Tylko proszę go nie mylić tutaj z Romanem Giertychem – żartował.
Wyraził przekonanie, że uniknie zatrzymania: – Zorro po prostu jest bezpieczny. I myślę, że zarówno dzisiaj jak i przez najbliższe dni i w ogóle Zorro nie da się złapać.
Zapowiedź kolejnych akcji przed drugą turą
Tajemniczy protestujący nie wykluczył kolejnych akcji przed drugą turą wyborów prezydenckich. – Po wczorajszej inicjatywie bardzo wiele osób w internecie, w mediach społecznościowych zapraszało Zorro do siebie. Nie wykluczam tego, że do 1 czerwca Zorro pojawi się jeszcze w jakimś miejscu w Polsce – zapowiedział.
Na zakończenie wywiadu zaapelował do wyborców: – 1 czerwca proszę pamiętać byle nie Trzaskowski.
Fenomen „Zorro z Tarnowa”
Akcja na dachu kamienicy podczas wiecu Trzaskowskiego błyskawicznie stała się viralem w mediach społecznościowych. Spektakularny protest, w którym zamaskowany mężczyzna wywiesił baner z napisem „#Byle nie Trzaskowski” oraz przekreśloną karykaturą kandydata KO, przykuł uwagę całej Polski.
Czytaj także: To koniec pewnej epoki! Liga hokejowa bez Podhala.
Mimo zabezpieczenia przez policję materiału dowodowego i przeszukania budynku, sprawcy nie udało się zatrzymać. Prowadzone jest postępowanie o wykroczenie związane z umieszczeniem banneru bez zgody właściciela obiektu.