Ostatnia kolejka PKO BP Ekstraklasy przyniosła pozytywne zakończenie sezonu dla dwóch małopolskich drużyn. Puszcza Niepołomice zremisowała ze Śląskiem Wrocław 1:1, a Cracovia rozbiła na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:0. Obie drużyny pokazały charakter w ostatnich meczach sezonu.
Puszcza Niepołomice 1:1 Śląsk Wrocław – godne pożegnanie z Ekstraklasą
Puszcza Niepołomice zakończyła swój drugi sezon w Ekstraklasie remisem 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Tomasza Tułacza, mimo wcześniej przypieczętowanego spadku, pokazali charakter i objęli prowadzenie bramką Łukasza Sołowieja w 26. minucie po rzucie rożnym. Niestety, w 66. minucie Assad Al Hamlawi doprowadził do wyrównania, wykorzystując dośrodkowanie Mateusza Żukowskiego.
Czytaj także: Pierwszy dzień Murapol Cup za nami – jutro wielki finał! [ZDJĘCIA]
Dla niepołomiczan to godne pożegnanie z najwyższą klasą rozgrywkową po dwóch sezonach. Drużyna zajęła ostatnie, 18. miejsce w tabeli z dorobkiem 30 punktów, ale ostatni mecz pokazał, że zespół walczył do końca. Szczególnie w pierwszej połowie gospodarze dominowali, a bramkarz Michał Perchel popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami.
Zagłębie Lubin 1:2 Cracovia – „Pasy” w dobrym stylu
Cracovia zakończyła sezon efektownym zwycięstwem 2:1 na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Bramki dla krakowian zdobyli Ante Hasić w 27. minucie oraz Marko Perković w 42. minucie, zapewniając „Pasom” pewne zwycięstwo już w pierwszej połowie.
To ostatni mecz Dawida Kroczka na ławce Cracovii – szkoleniowiec opuszcza zespół wraz z końcem sezonu. Cracovia utrzymała szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 51 punktów, kończąc sezon w górnej połowie tabeli mimo słabszej rundy wiosennej.
Czytaj także: Żołnierze 11 Małopolskiej Brygady OT złożyli przysięgę w Muzeum Lotnictwa [ZDJĘCIA]
Pozytywne zakończenie dla małopolskich drużyn
Obie małopolskie drużyny pokazały, że potrafią kończyć sezon w dobrym stylu. Puszcza, mimo spadku, udowodniła, że ma potencjał i może wrócić do Ekstraklasy silniejsza. Remis ze Śląskiem przerwał serię czterech porażek z rzędu i dał kibicom powód do optymizmu na przyszłość.