Łukasz Surma to postać doskonale znana każdemu kibicowi polskiej piłki. Wychowanek Wisły Kraków, pięciokrotny reprezentant Polski i rekordzista wszech czasów pod względem występów w Ekstraklasie. Dziś jego syn, Mateusz Surma, broni barw Unii Tarnów i choć gra na innych boiskach, również bije rekordy – trochę inne niż słynny tata.
Ojciec bił rekordy występów
Łukasz Surma urodził się w Krakowie w 1977 roku, a piłkarską karierę zaczynał w Wiśle Kraków, gdzie zadebiutował w Ekstraklasie już w wieku 19 lat. Szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych pomocników w Polsce. W barwach Wisły rozegrał 70 meczów. Największe sukcesy święcił jednak z Legią Warszawa, gdzie jako kapitan sięgnął po mistrzostwo Polski w sezonie 2005/2006 i dwukrotnie po Superpuchar Polski. W Ekstraklasie reprezentował także Ruch Chorzów (ponad 200 meczów, brązowy medal MP) i Lechię Gdańsk. W sumie rozegrał rekordowe 559 spotkań na najwyższym poziomie rozgrywkowym – najwięcej w historii polskiej ligi.
Czytaj także: Inna forma „ławki dialogu” z prezydentem Krakowa. Spotkanie odbędzie się online
Surma był pierwszym piłkarzem, który przekroczył barierę 100 meczów ligowych w trzech różnych klubach Ekstraklasy. Po zakończeniu kariery został trenerem, prowadząc m.in. Garbarnię Kraków, Stal Stalowa Wola czy Sandecję Nowy Sącz.
Czytaj także: W Limanowej i okolicach będą limity wody? Gmina szykuje ograniczenia na sezon letni.
Mateusz Surma też bije rekordy
Piłkarskie tradycje rodziny Surmów kontynuuje Mateusz Surma, obecnie obrońca Unii Tarnów. Urodzony w 2002 roku w Krakowie, mierzący 184 cm zawodnik, jest filarem defensywy tarnowskiego zespołu. W sezonie 2024/25 wystąpił już w 19 meczach III ligi, spędzając na boisku pełne 1600 minut. To, co wyróżnia go na tle innych, to waleczność – jak zauważył portal Ligowiec (tutaj) Mateusz zebrał aż 15 żółtych i dwie czerwone kartki, co czyni go liderem tej niecodziennej klasyfikacji w całych rozgrywkach.
Dwa pokolenia, dwa różne rekordy
Ojciec Łukasz zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiej ligi jako rekordzista występów, kapitan i zdobywca trofeów. Syn Mateusz, choć gra na niższym szczeblu, również wyróżnia się na tle rówieśników – tym razem jako niepokorny i waleczny obrońca, który bije rekordy… żółtych kartek.
Czytaj także: Kraków uczcił minutą ciszy zmarłego lekarza. W mieście zawyły syreny [WIDEO]