Łukasz Gibała, kandydat na prezydenta Krakowa wyszedł by podziękować wyborcom. Zapowiada krótki urlop od polityki.
Prezydentem Krakowa został Aleksander Miszalski. Walka była zacięta, bo Łukasza Gibała, jego kontrakandydat uzyskał tylko 5,5 tys głosów mniej. Wygrał kandydat PO.
Kandydat na prezydenta podziękował wyborcom
Jak przyznaje Gibała w drugiej turze jego czujność uśpiły sondaże. Kandydat na prezydenta stwierdził również, że wśród jego elektoratu zabrakło mobilizacji. Wielu zadeklarowanych zwolenników Gibały nie poszło na niedzielne wybory.
– Będziemy merytoryczną opozycją, będziemy patrzeć na ręce nowej władzy, będziemy blokować szkodliwe pomysły, które się mogą pojawić(…), będziemy blokować wszelkie przejawy partyjniactwa – zapowiedział Gibała.
Gibała zapowiada krótki urlop
We wtorek Gibała wraz ze swoim sztabem wyszedł na ulice Krakowa by podziękować wyborcom. Najpierw udał się do Nowej Huty, w której zdecydowanie wygrał. Pojawił się również na Podgórzu i w Śródmieściu.Krakowian częstował obwarzankami i cukierkami.
Chociaż Gibała pozostaje miejskim radnym zapowiada urlop po wyczerpującej kampanii.
– Jedziemy z naszą partnerką i z naszym pieskiem w okolice Bielska – Białej. Tam są piękne lasy, tereny górzyste. Będziemy odpoczywać, czytać książki i chodzić na spacery z Mokką – zdradził były już kandydat na prezydenta.