Wisła Kraków tylko zremisowała z walczącą o utrzymanie Resovią Rzeszów. Jest to kolejna kompromitacja „Białej Gwiazdy”. Po meczu Albert Rude starał się obronić swoich podopiecznych zmęczeniem występującym przez natłok spotkań.
Wisła Kraków ponownie zawiodła i rozczarowała kibiców. Tym razem nie potrafiła sięgnąć po komplet punktów w starciu z walczącą o utrzymanie Resovią Rzeszów.
Po meczu na konferencję prasową przyszedł trener Wisły Albert Rude. Hiszpan tłumaczył swoich piłkarzy i mówił o przyczynach remisu.
– Zobaczyliśmy klasyczny mecz końcowej części sezonu. Zagraliśmy z drużyną, która walczy o utrzymanie, która jest w trudnej pozycji. W pierwszej połowie rywale dawali z siebie wszystko. Byli cały czas przed nami o jeden krok. Wygrywali każdy pojedynek, każdą piłkę. Dali z siebie tysiąc procent. W drugiej połowie opadli z sił. Przejęliśmy kontrolę nad meczem. Mieliśmy swoje okazje, dochodziliśmy do sytuacji podbramkowych. W końcu strzeliliśmy gola, ale powinniśmy zakończyć to lepiej, powinniśmy utrzymać to prowadzenie. Można powiedzieć, że straciliśmy dwa punkty – powiedział Rude.
W dalszej części konferencji Rude znów nawiązał do etapu sezonu, na którym znajduje się Wisła. Hiszpan usprawiedliwiał swoich piłkarzy mówiąc o zmęczeniu.
Na pięć kolejek przed końcem sezonu ,,Biała Gwiazda” traci dziewięć punktów do drugiej Arki Gdynia. Może też wypaść z pierwszej szóstki, jeśli swoje mecze wygra Górnik Łęczna i Motor Lublin.