----- Reklama -----

Krakowianie dostaną rabat na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Tylko co z tego?

FK
FK

Posiadacze Krakowskiej Karty Miejskiej dostaną 20 proc. rabatu na tegorocznym Jarmarku Bożonarodzeniowym. Organizatorzy chwalą się ulgą, ale po przeliczeniu okazuje się, że ceny nadal są jednymi z najwyższych w mieście.

----- Reklama -----

Hot dog za 32 zł to nie okazja

Jarmark Bożonarodzeniowy na Rynku Głównym w Krakowie rusza za kilka dni. Organizatorzy obiecują nowość – po raz pierwszy mieszkańcy z Krakowską Kartą Miejską zapłacą o jedną piątą mniej. Brzmi nieźle, ale diabeł tkwi w szczegółach.

Weźmy prostego hot doga. Jeżeli będzie kosztował tyle samo co rok temu (a to mało prawdopodobne, bo na jarmarku wielkanocnym był już droższy o dziesięć złotych), po zniżce zapłacimy 32 zł zamiast 40 zł. Rodzina z dwójką dzieci, która zechce zjeść po bułce z parówką, wyda ponad 128 złotych. To więcej, niż kosztuje obiad w przyzwoitej restauracji.

Pierogi po 4,20 zł za sztukę? Dziękujemy

Pierogi to kolejna pozycja, która boli portfel. Osiem sztuk po rabacie kosztowałoby 33,60 zł zamiast 42 zł. W przeliczeniu to 4,20 zł za jednego pieroga. Dwanaście sztuk to wydatek 41,60 zł. Dla porównania – w restauracji kilkadziesiąt metrów dalej, również na Rynku, dziesięć pierogów kosztuje 28 złotych.

----- Reklama -----

Chleb ze smalcem po zniżce z 20, kosztowałby 16 zł. Zapiekanka – 28 zł. Burger zamiast 50 – 40 zł. Wszystko brzmi tanio tylko na papierze, gdy porównamy to z bazowymi cenami jarmarku z 2024 roku.

Zniżka czy marketingowy chwyt?

Problem w tym, że ceny są tak wygórowane, że nawet po obniżce większość dań pozostaje droższa niż w normalnych punktach gastronomicznych w centrum Krakowa. Gest niby miły, ale problem, chyba tkwi gdzieś indziej…

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *