– Piłka uczy nigdy nie mów nigdy – powiedział Jarosław Królewski. Miliarderzy przejmą Wisłę?
Dzień przed finałem Pucharu Polski pojawiły się informacje, że Wojciech Kwiecień i Bogusław Cupiał mieliby zainwestować w Wisłę Kraków. Według informacji Kanału Sportowego miliarderzy mieliby zainwestować nawet 50 milionów złotych.
To z nim Wisła osiągła największe sukcesy
Przypomnijmy. Cupiał był właścicielem Wisły w latach 1997-2016. Za jego rządów krakowianie osiągali ogromne sukcesy. W erze Cupiała sięgnęli po osiem mistrzostw Polski, dwa krajowe puchary i Superpuchar. Marzeniem biznesmena było awansować z Wisłą do Ligi Mistrzów. Ale nigdy się nie udało…
Kwiecień jest właścicielem trzecioligowej Wieczystej, do której ściąga gwiazdy, na które nie stać większości klubów ekstraklasy. Chciał kupić Wisłę w 2018 roku, ale zrezygnował, gdy do przjęcia szykowali się Tomasz Jadżyński, Jarosław Królewski i Jakub Błaszczykowski.
– Obu Panów znam. Mam od czasu do czasu kontakt przy różnych okazjach. Obu szanuję – jak każdego kto inwestuje lub inwestował w swoje pasje, w tym w szczególności w piłkę nożną. Ponadto Bogusław Cupiał jest wciąż głównym architektem wielu sukcesów Wisły, w tym pośrednio w dużej części naszej obecności w jutrzejszym finale. On ten klub stworzył na nowo podczas swojej ery – powiedział Królewski, który pełni funkcję prezesa Wisły.
„Nigdy nie mów nigdy”
Chociaż fani marzą, by Wisła znowu była potęgą na inwestycję miliarderów chyba będą musieli poczekać.
– Póki co dużo wyższe szanse mamy dziś na wygranie PP i awans do ESA jednocześnie, niż dowolną konfigurację z wyżej wymienionymi jednostkami w kontekście inwestycji. Ale… piłka uczy nigdy nie mów nigdy – zdradził prezes Wisły.
Obecnie Królewski ma najwięcej udziałów w piłkarskiej spółce. Posiada aż 54 proc. Jakub Błaszczykowski i Adam Łanoszka mają po 15. Władysław Nowak i Adam Adamczyk 3,75. Aż osiem procent udziałów należy do kibiców Wisły zreszonych w grupie Socios.