Koniec długiego serialu. Anna Maria Potocka nie będzie dłużej szefową MOCAK-u.
Ta sprawa chyba musiała się tak skończyć. Anna Maria Potocka nie będzie już dłużej kierować MOCAK-iem. Decyzję w tej sprawie podjął Aleksander Miszalski.
W ostatnich dniach w ″Gazecie Wyborczej″ pojawił się głośny artykuł. 20 osób opowiedziało w nim o swoich doświadczeniach z szefową instytucji. Padło tam wiele oskarżeń o charakterze mobbingu. Potocka mówiła pracownikom wprost, że jej celem jest łamanie charakterów. Wybierała sobie ofiarę, a za kilka dni ″brała się″ za kogoś innego.
Przykłady mobbingu
Oto jeden z przykładów. Potocka uważała, że jedzenie to czynność intymna, podczas której nie chce być oglądana przez innych.
– Tuż po przyjęciu do pracy zostałem poinstruowany przez moją bezpośrednią przełożoną, że jeśli tylko pani dyrektor wejdzie do wspólnej, ogólnodostępnej jadalni, to mam rzucić wszystko i wyjść. A ponieważ przychodziła do pracy o nieregularnych porach i te obiady jadała raz o 12, raz o 14, nigdy nie wiedzieliśmy, czy zdążymy podgrzać i zjeść, czy jedzenie wyląduje w koszu – mówił w ″Wyborczej″ Maciej (imię zmienione).
Potocka wszystkiemu zaprzeczała, ale to nie wpłynęło na decyzję prezydenta.
Wymowny jest fakt, że nawet najbardziej fantastyczne oskarżenia o mobbing nie są podpisywane a stanowić mogą przesłankę do decyzji administracyjnych