Na 10 dni przed startem sezonu Wisła nadal z zakazem transferowym

M N
M N

Jarosław Królewski zapowiadał, że to pomyłka i zaraz wszystko wróci do normy. Minęło kilka dni i FIFA… podtrzymała zakaz transferowy nałożony na Wisłę Kraków. Biała Gwiazda nadal nie może rejestrować nowych zawodników!

Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski pieklił się pod koniec zeszłego tygodnia, gdy KR24.pl jako pierwszy poinformował o zakazie transferowym, który FIFA nałożyła na zdobywców Pucharu Polski. Przekonywał, że kara zaraz zostanie zdjęta.

„Trolling bo przecież się klika. Nie mamy żadnych niezapłaconych pensji wobec piłkarzy, które powodowały by bana. Nic nam nie przeszkadza w robieniu transferów – mamy techniczny problem związany z rejestracją płatności kolejnych ~80 000 euro wynikających z umowy do Ziliny za Enisa Fazlagicia (zresztą zapłacone). Sprawa już wyjaśniona i w systemie FIFA zaraz się będzie świecić na zielono. Jakiś matoł znów stworzył artykuł dla klików nawet nie zapytał klubu o co chodzi” – napisał Królewski na Twitterze.

Wisła nadal z zakazem

Słowa padły 28 czerwca. Minęły trzy dni i… nic się nie zmieniło. Sprawdziliśmy w FIFA. Lista klubów objętych zakazem jest aktualizowana w każdy poniedziałek o godzinie 12:00. Wisła z listy nie zniknęła.

Czarno na białym widać, że krakowianie nadal nie uporali się z wszystkimi formalnościami. Wisła nadal nie świeci się na zielono…

Zakaz został nałożony na Wisłę 21 czerwca. Tego samego dnia krakowianie ogłaszali transfer Rafała Mikulca. Trzy dni wcześniej sfinalizowano pozyskanie Oliviera Sukiennickiego.

Co kluczowe, Wisła nadal może sprowadzać zawodników do klubu, ale dopóki kara nie zostanie zdjęta, nie może zgłosić ich do rozgrywek organizowanych przez UEFA i PZPN. Dotyczy to wolnych zawodników i tych, za których transfer krakowanie musieli zapłacić.

Królewski ponownie bagatelizuje sprawę

Zapytaliśmy dziś w klubie, jak wygląda sytuacja z płatnością wobec Żiliny.

„Zgodnie z oświadczeniem Prezesa Zarządu Wisły Kraków pragniemy poinformować, że nasz klub nie posiada obecnie żadnych zaległości wobec podmiotów trzecich ani zawodników, które mogłyby skutkować nałożeniem zakazu transferowego. Czekamy jedynie na wprowadzenie odpowiednich zmian w systemie przez FIFA” – usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Zaraz potem Królewski ponownie odniósł się do sprawy na… Twitterze. I ponownie stwierdził, że… nic się nie dzieje.

„Wyjasnilismy sprawe w FIFA, FIFA odniosla sie do naszej wiadomosci – ze wszystko jest w porzadku, od 5 do 7 dni roboczych czeka sie na znikniecie z tych systemow/baz. Nie przeszkadza nam to w robieniu transferow. Sprawa jest techniczna” – napisał Królewski (pisownia oryginalna).

Prezes Wisły apeluje o spokój. Czy ma rację? Od nałożenia kary dziś mija szósty dzień roboczy.

Ostatnim klubem, który skutecznie poradził sobie ze zdjęciem kary światowej federacji był ŁKS. Zakaz został nałożony 11 stycznia 2024. Chociaż łodzianie twierdzili, że od razu uregulowali zaległości, formalności związane z przywróceniem możliwości rejestrowania nowych piłkarzy trwały do 6 lutego 2024.

Start sezonu zbliża się wielkimi krokami. Już 11 lipca pierwszy mecz w kwalifikacjach do Ligi Europy.

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *