Wprowadzona ustawa antyhałasowa w Krakowie zabrała im możliwość zarabiania. Muzycy są bezradni. W trudnej sytuacji są również właściciele restauracji na Rynku Głównym.
Od niedawna wprowadzono ustawę antyhałasową. Ma ona znacząco poprawić komfort mieszkańców Krakowa i ograniczyć hałas nocny.
Trudna sytuacja muzyków i właścicieli restauracji
Zobacz
W związku z tym w trudnej sytuacji znaleźli się muzycy zawodowo grający w przestrzeni krakowskiego Rynku Głównego, a także właściciele i najemcy lokali gastronomicznych, którzy ich zatrudniali.
Radna Magdalena Mazurkiewicz zwróciła się z interpelacją do prezydenta Krakowa. Dotyczy ona zakazu stosowania nagłośnienia zewnętrznego w restauracjach w związku z wejściem w życie uchwały antyhałasowej.
– Zgłosiła się do mnie grupa profesjonalnych muzyków, którzy od wielu lat występowali w ogródkach restauracyjnych – grając muzykę na żywo z wnętrz lokali na zewnątrz – pisze radna w interpelacji.
Muzycy nie robili nic złego
Mazurkiewicz dodaje, że ich koncerty odbywały się w ściśle określonych porach. Dodatkowo z poszanowaniem obowiązujących zasad, bez naruszania ciszy nocnej i porządku publicznego.
Występy muzyków wzbogacały kulturalnie przestrzeń Starego Miasta i stanowiły ważny element oferty gastronomiczno-artystycznej. Jednak obecne przepisy w praktyce całkowicie uniemożliwiły dalszą działalność muzykom.
Nie mają z czego się utrzymać
Potracili pracę, a dla większości z nich był to jedyny dochód, z którego utrzymywali siebie i rodziny. Tym samym radna zwróciła się z trzema pytania do prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego:
1. Czy Miasto Kraków planuje wprowadzenie możliwości uzyskania wyjątków lub czasowych zezwoleń dla restauracji, które zatrudniają zawodowych muzyków i chcą – w sposób kontrolowany – prezentować muzykę na żywo na zewnątrz lokalu?
2. Czy możliwe jest doprecyzowanie zapisów uchwały, tak aby uwzględnić sytuację muzyków pracujących zawodowo w lokalach gastronomicznych, których działalność różni się od tzw. artystów ulicznych?
3. Jakie działania może podjąć Miasto Kraków, by złagodzić skutki ekonomiczne nowego prawa dla tej grupy zawodowej, a także umożliwić jej dalsze funkcjonowanie?
– Uważam, że jako samorząd mamy obowiązek szukać rozwiązań, które nie odbierają ludziom możliwości uczciwej pracy i źródła utrzymania, zwłaszcza gdy chodzi o osoby wspierające życie kulturalne naszego miasta – dodaje na sam koniec radna Mazurkiewicz.