Do groźnego i niecodziennego wypadku doszło na ulicy Nowohuckiej. Mężczyzna w stroju motocyklisty przeleciał nad samochodami i… zniknął z pola widzenia.
----- Reklama -----
Sytuację zaobserwowali strażnicy miejscy. Zauważyli mężczyznę w stroju motocyklisty. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna „wystrzelił” w powietrze ponad dachami samochodów jadących kilkanaście metrów przed radiowozem, po czym zniknął z pola widzenia.
Mężczyzna przeleciał nad samochodami
Strażnicy natychmiast udali się w to miejsce. Zastali tam samochód osobowy i leżącego na jezdni motocyklistę, a kilka metrów dalej rozbity motocykl. Zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali przez dyżurnego wszystkie niezbędne służby. Natychmiast przystąpili też wraz z osobami postronnymi do udzielania pierwszej pomocy poszkodowanemu.
Mężczyzna był nieprzytomny przez kilkanaście sekund, ale na szczęście odzyskał świadomość. Nie pamiętał, co się stało. Uskarżał się na ból ręki i nogi. Po chwili na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego, który przejął dalsze czynności.



