Tragedia w szpitalu Rydygiera w Krakowie. W placówce pani Krystyna leczona była na grypę. Niestety doszło do fatalnej pomyłki. Pani Krystyna zmarła w szpitalu z powodu podania niewłaściwych leków.
Do skandalicznej sytuacji doszło w w Szpitalu Specjalistycznym Rydygiera w Krakowie. O fatalnej pomyłce opowiedziano w reportażu programu „Uwaga!” TVN.
Pani Krystyna źle się czuła, jej stan się pogorszył i w grudniu ub. trafiła do krakowskiego szpitala. Lekarze rozpoznali u kobiety grypę typu A. Pacjentka po kilku godzinach czuła się znacznie lepiej. Jednak lekarze postanowili zatrzymać ją jeszcze na oddziale na obserwacji. To wtedy doszło do pomyłki.
Kobieta zażyła leki innego pacjenta
Kobieta zorientowała się, że podano jej leki innego pacjenta. W rozmowie z dziećmi dała do zrozumienia, że po połknięciu tabletek, na kubeczku widniało inne imię i nazwisko. Po tej informacji syn kobiety dodzwonił się do osoby odpowiedzialnej za podanie złego leku pani Krystynie. Okazało się, że do pomyłki doprowadziła młoda kobieta.
Pielęgniarka powiedziała: – Ja bardzo pana przepraszam, faktycznie doszło do pomyłki. Podałam złe leki, inne niż miałam podać” – opowiada w „Uwadze” pan Paweł.
– Zapytałem: „Co teraz będzie?”, „Wie pani co, proszę mi powiedzieć, czy te leki są w stanie zagrozić zdrowiu czy życiu mojej mamy?” – dodaje syn pani Krystyny.
Leki miały nie zagrażać życiu pani Krystyny
Przerażona kobieta stanowczo odpowiedziała, że tabletki nie zagrażają życiu pani Krystyny. Były to leki, uzupełniające magnez i potas, a dodatkowo jeden lek, który działał nasennie. Pielęgniarka stwierdziła, że ewentualnie kobieta może być senna i pójdzie sobie spać.
Rodzina w ten sam dzień odwiedziła panią Krystynę. Kobieta miała być bardzo senna, nie dało się jej dobudzić. Gdy dzieci kobiety zapytały o to lekarkę, ta była zdziwiona sytuacją związaną z zamianą leków.
Jednak uspokoiła rodzinę. Stwierdziła, że kobieta się prześpi i następnego dnia wszystko będzie dobrze. Jednak tak nie było, a pani Krystyna zmarła przed północą tego samego dnia.
Podano kobiecie za mocne leki
– Poszliśmy do lekarki i poprosiliśmy, by pokazała nam kartę medyczną matki i jakie leki przyjmował ten i ten pacjent. Ten pacjent był chory psychicznie, miał bardzo mocne leki psychotropowe oraz bardzo mocny lek nasenny plus jakieś inne – powiedział w programie „Uwaga!” pan Sebastian, drugi syn pani Krystyny.
Pani Krystyna zażyła, aż siedem tabletek innego pacjenta. Prezes szpitala nie chciał wypowiadać się przed kamerą.
Powiedział jedynie, że pielęgniarka pomyliła leki i nie zgłosiła tego faktu nikomu. Kobieta miała zostać zwolniona dyscyplinarnie, a sprawa trafiła do prokuratury. Obecnie trwa śledztwo.
Źródło: Uwaga! TVN
Kierownikiem apteki w tym szpitalu jest Konsultant Krajowy ds. farmacji szpitalnej – natychmiastowa dymisja jest oczywista.
A co ma kierownik apteki do podania leków przez pielęgniarkę? PRoszę o wyjaśnienie.
Jeżeli to jest prawda to pielęgniarce powinno grozić od 25 lat więzienia do dożywocie w więzieniu bo mamy do czynienia z morderstwem.