Radny Piekarek najpierw groził pozwami, potem sam doniósł na siebie do PKW. Tak skończyła się historia z butelkami

FK
FK

Sebastian Piekarek, radny Nowej Huty, który wywołał skandal zdjęciem z butelkami „Drużyna Rafała” w komisji wyborczej, przeszedł prawdziwą huśtawkę emocji. Najpierw groził naszej redakcji pozwami i żądał usunięcia materiału, a następnie… sam doniósł na siebie do Państwowej Komisji Wyborczej i policji! To niezwykły zwrot w sprawie, która pokazuje, jak daleko może zajść polityk pod presją.

Czytaj także: Niesamowity skandal w Nowej Hucie! Radny Sebastian Piekarek z butelkami „Drużyna Rafała” w komisji wyborczej.

Od gróźb do kapitulacji – emocjonalna huśtawka radnego

Sebastian Piekarek rozpoczął od stanowczych żądań wobec naszej redakcji. Radny domagał się usunięcia zdjęcia z butelkami „Drużyna Rafała”, twierdząc, że materiał został zmanipulowany i powoduje falę hejtu. Groził pozwami cywilnymi i zarzucał nam naruszenie ciszy wyborczej. Zakazał cytowania swoich wypowiedzi i ostrzegał przed konsekwencjami prawnymi.

Czytaj także: 36 przypadków łamania ciszy wyborczej w Małopolsce. Policja zatrzymała pijanego z kartą do głosowania.

Jednak po kilku godzinach ton radnego diametralnie się zmienił. Piekarek przyznał, że popełnił błąd i nie zauważył etykiet z napisem „Rafał” oraz „Drużyna” w kadrze zdjęcia. Co więcej, sam zgłosił sprawę do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie i na policję.

Radny przyznaje się do błędu i przeprasza

W kolejnych wiadomościach Piekarek zmienił retorykę. Przyznał, że działał impulsywnie pod wpływem emocji i hejtu ze strony innych osób. Radny przeprosił za ewentualne urażenie kogokolwiek i wyjaśnił, że jego intencją było jedynie promowanie frekwencji wyborczej.
Czytaj także: Frekwencja na godzinę 17 w wyborach prezydenckich 2025. Małopolska nadal wysoko, ale druga za Mazowieckim.

Piekarek podkreślił, że post został przez niego całkowicie usunięty z jego kanałów komunikacyjnych i nie istnieje już w przestrzeni publicznej. Radny tłumaczył, że ma prawo do prywatności i nie wszystkie jego działania powinny być interpretowane przez pryzmat pełnionej funkcji.

Czytaj także: Co dalej z Angelem Rodado? Wisła Kraków rozpoczyna kluczowe rozmowy z gwiazdą zespołu.

Co grozi za łamanie ciszy wyborczej?

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, naruszenie ciszy wyborczej może skutkować poważnymi konsekwencjami:

Dla osób fizycznych:

  • Grzywna do 5000 złotych
  • Kara ograniczenia wolności
  • Kara pozbawienia wolności do roku

Dla funkcjonariuszy publicznych:

  • Wyższe kary ze względu na pełnioną funkcję
  • Możliwość dodatkowych sankcji dyscyplinarnych
  • Utrata zaufania publicznego

Dla mediów:

  • Grzywny do 1 miliona złotych
  • Zakaz prowadzenia działalności medialnej
  • Odpowiedzialność karna redaktorów naczelnych

Czytaj także: Tragedia w krakowskiej komisji wyborczej. Nie żyje 75-latek.

Samoobrona czy przyznanie się do winy?

Piekarek twierdził, że to redakcja narusza ciszę wyborczą, publikując jego zdjęcie. Jednocześnie jednak sam przyznał, że popełnił błąd i zgłosił sprawę odpowiednim organom. To paradoksalna sytuacja – radny oskarża media o to, co sam zrobił, a następnie dobrowolnie zgłasza się do organów ścigania.

Quick Link

Podaj dalej
2 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O Nas

Jesteśmy najszybciej rozwijającym się portalem na temat Krakowa i Małopolski

Redakcja

Zobaczysz coś ciekawego, chcesz żebyśmy o tym napisali? Daj nam znać:

redakcja@kr24.pl

Chcesz zamieścić reklamę na naszym portalu? Napisz:

reklama@kr24.pl

Wydawcą portalu jest
Fundacja KR24.pl

Wpisana do rejestru Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych i Zawodowych, Fundacji Oraz Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej oraz Rejestru Przedsiębiorców pod numerem KRS: 0001110778